2. Gnojek

181 9 3
                                    

Lauretta:

Rodzice około 16 wrócili do domu, u Luke'a nadal był ten głupi Raise czy tam inny Bruno, nie pamiętam jak się nazywał.

Jednak teraz naszczęście siedzieli u Luke'a w pokoju, weszłam do pokoju Emily aby spytać co woli na obiad, bo mama mi kazała jednak zobaczyłam, że blondynka siedzi na łóżku i płacze.

O kurwa, co się robi jak nastolatka płacze, Lauretta zachowaj się jak starsza siostra.

Zamknęłam drzwi i szybko usiadłam obok niej.

-Emily? Co się stało?-spytałam głaskajac ją po plecach, teraz i mi się chce płakać.

-Pamiętasz jak ci opowiadałam o Leo?-załykała.

Oczywiście, że pamiętałam, chłoptasi, który jej się podoba, chodzą razem do klasy, nie najgorszy, nawet ładny jak na dzieciaka.

-Co z nim?

-Wczoraj, mieliśmy się spotkać, wiesz taka niby randka, a on mnir wystawił, a później napisał, że sory ale spotkał się z Emmą, a ja wręcz nienawidzę Emmy a on o tym wie-to dziwne, że 13 latka ma bardziej rozbudowane życie miłosne odemnie?

-A to gówniarz-warknęłam sfrustrowana.

-Niby przeprosił, ale jakoś go to chyba nie ruszyło, bo jest teraz z synem cioci Emilki na boisku, piłkarzyk-ostatnie słowo prawie, że wypluła z ust.

Jest z Matt'em, dam mu popalić

-Nie przejmuj się i nie płacz, chłopacy tacy są głupi i nie dojrzali. Pamiętasz jak rodzice nam opowiadali jak się poznali. Może i wy przeżyjecie to samo?

Chwilę jeszcze pogadałam z Emily i wróciłam do siebie do pokoju. Praktycznie odrazu zadzeoniłam do Nathaniela, syn brata mojej mamy. Był odemnie starszy o dobre sześć lat, ale przyjaźnimy się.

Na większości imprez rodzinnym siedzimy se sobą i gadamy.

-Hej Nate, robisz coś? Mam pilną sprawę-spytałam odrazu kiedy odberał po sześciu sygnałach.

-Nie, mogę być za pięć minut u ciebie.

-Taki gówniarz, musimy go wyjaśnić jest z Matt'em na boisku, wytłumaczę ci w drodze.

Ubrałam buty i zbiegłam na dół, gdzie napotkałam tatę.

-Gdzie tak pędzisz?-spytał, delikatnie się uśmiechając.-Za czterdzieści minut obiad.

-Bedę za czterdzieści minut w domu, muszę coś wyjaśnić, będę z Nate'em.

-Jakby co to dzwoni.

Kiwnęłam na zgodę głową i wyszłam przed dom gdzie już swoim białym Mercedesem czekał na mnie Nate.

Był typem chłopaka golden retriever, ale umiał się bić, przynajmniej z opowieść tyle wiem, i z tego jak jakiś typek kiedyś nazwał mnie "ładną suką" na ulicy, kiedy z nim szłam.

Wsiadłam na miejsce pasażera, w czasie drogi objaśniłam mu w miarę sytuację. Po dziesięciu minutach, byliśmy pod szkołą Emily, Matt był od niej o rok starszy, więc przyjaźnili się i dosyć mocno.

Ciąg dalszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz