- Olivia powiedz co się tam stało. - zwróciła się do mnie najlepsza przyjaciółka, która od blisko dwóch godzin próbowała mnie nakłonić do powiedzenia czegokolwiek na temat wydarzeń z baru.
- Pokłóciłam się z Flo. - odparłam zgodnie z prawdą finalnie się podając.
- O co poszło? - zapytała nieprzerwanie głaszcząc mnie po głowie.
- O ciebie i Indie'go, o mojego tatę, o jebany światopogląd. Sama nie wiem. - opdowiedziałam zrezygnowana i zmęczona całym dzisiejszym dniem.
- Jak to o mnie i Indie'go? - spytała wyraźnie przejęta.
A ja zamiast odpowiedzieć jedynie spróbowałam wzruszyć ramionami co nie wyszło mi ze względu na moją pozycję.
- Livka porozmawiaj ze mną o tym. Znam cię i wiem, że tylko to ci pomoże. - powiedziała Wave czy lekko mnie wkurzyła. Bo miała rację. Jedyne co jest w stanie mi pomóc to rozmowa z nią. Ale nie mogę powiedzieć jej słów które dziś padły, bo spotęgowałyby one jedynie obawy mojej przyjaciółki.
Westchnęłam, odchrząknęłam, bo mój głos dalej pamiętał o tym, że płakałam i zaczęłam opowiadać.
- Peja się mnie zapytała czy między tobą, a Indie'm coś jest. Więc zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie. Przynajmniej oficjalnie nie. I jeszcze dodałam, że w mojej opinii to tylko kwestia czasu...
- A propo kwestii czasu. - przyjaciółka podrapała się niezręcznie po karku. - Indie zapytał się mnie o związek.
- I co!? - wręcz pisnęłam w nagłym przypływie siły i narastającej radość.
- I wtedy wybiegłaś z klubu. - zaśmiała się blondynka, a ja właśnie przybijałam sobie mentalnego plaskacza.
- Serio?! - wręcz jęknęłam, a przyjaciółka jedynie pokiwała głową w znak potwierdzenia. - Ja pierdole... Trzeba było mnie tam zostawić. Poryczałabym sobie i może kiedyś bym przestała. Zniszczyłam wam związek... Ja pierdole. - z moich ust wydobywał się słowotok, a Wave jedynie lekko się zaśmiała. Dlatego zawsze w takich momentach chciałam ją zabić. Udusić, zadźgać, sama nie wiem co, ale w każdym bądź razie zabić. Jednak kolejną myślą zaraz po tym by ją zabić zawsze jest to, że nie będę miała osoby do pomocy w zachowaniu zwłok.
Bo przyjaźń moja i Wave wyglądała tak, że gdyby któraś z nas zadzwoniła i powiedziała, że kogoś zabiła to ta druga zaraz byłaby u niej z dwiema łopatami, czarnymi rękawiczkami, ciuchami na zmianę i benzyną.
- W zasadzie to jestem ci wdzięczna, bo nie wiem czy jest to najlepszy pomysł. Marzę o tym od wielu lat, ale boję się, że to zniszczy naszą przyjaźń. Kocham go i mogę to śmiało powiedzieć, bo jestem tego pewna. Ale nie chcę go stracić, a właśnie to się stanie jeżeli nam nie wyjdzie. - westchnęła wyraźnie zmęczona już ciągłym analizowaniem.
- Vailli nie możesz od razu zakładać, że wam nie wyjdzie. Jeśli komuś ma wyjść to właśnie wam. Bo nie dość, że jesteście najlepszymi przyjaciółmi to jeszcze jesteście w sobie zakochani od kąd tylko się poznaliście i nic tego nie zmieniło. Z kim przeżyłaś swój pierwszy pocałunek? - spytałam chcą udowodnić przyjaciółce swoją rację.
- Z Indie'm. - odparła wyraźnie się przy tym rumieniąc.
- Z kim przeżyłaś swój pierwszy raz? - zapytałam chodź doskonale zdawałam sobie z tego sprawę. Jednak chciałam by Wave usłyszała swoje słowa i to jak jej obawy przy tym są bezsensowne i irracjonalne.
- Po cholerę się mnie o to pytasz skoro doskonale znasz odpowiedź?
- Odpowiedz. - odparłam sztywno.
CZYTASZ
Rozkoszne Serce [+18]
Любовные романыOlivia Wood od śmierci ojca swoją prawdziwą twarz ukrywa za tysiącem masek. Dziewczyna ufa tylko swojej najlepszej przyjaciółce Wave. Natomiast przed innymi stara się wykreować na nie przejmującą się opinią innych, niezależną i żyjącą z dnia na dzie...