- To wy w końcu jedziecie. - spytałam się siedząc w domu Wave w piątkowy wieczór.
- Sama nie wiem. Zdecydowaliśmy że nie będziemy na razie mówić o ciąży. A przez moje samopoczucie trudno będzie to ukryć. Ale bardzo chciałabym pojechać. - powiedziała przyjaciółka i upiła łyk herbaty którą przygotował dla niej Indie. Od kąd chłopak dowiedział się o ciąży swojej ukochanej troszczy się o nią jeszcze bardziej. I jest to najcudowniejszym widokiem pod słońcem.
- Nie wiem czy jest to bezpieczne. A co jeśli gorzej się tam poczujesz i będziesz potrzebowała pomocy lekarza. A co jeśli... - zaczął poważnie i rzeczowo Indie jednak Wave mu przerwała.
- Nie jestem chora. Jestem w ciąży Indie. To są dwie różne rzeczy. - odparła dziewczyna, a chłopak w reakcji na te słowa tylko mocno, nie mniej jednak ostrożnie, ją objął.
- Po porostu się o Was martwię, bo jesteście moim całym światem i nie mogę Was stracić. - odpowiedział i złożył na włosach Wave pocałunek. A następnie lekko pogłaskał brzuch dziewczyny.
- Wiem kochanie. Ale musimy żyć normalnie. Bo inaczej zwariuje.
- Indie możemy mieć umowie, że nie wypije nawet kropli alkoholu. Więc jeśli cokolwiek się będzie działo to zawiozę waszą dwójkę do najbliższego szpitala. - wtrąciłam, a w odpowiedzi moja ukochana Vailli posłała mi w powietrzu pocałunek.
- Ale o to się nie martwię. Nie wypije nawet kropli alkoholu przez najbliższe lata. Więc tu nie chodzi o to. Przecież i tak ostatnie zdanie ma moja kobieta.
- Jedziemy, ale tylko wtedy jeśli wy będziecie normalnie się bawić. - zaznaczyła Wave.
- Nie mogę pić, bo dwudziestego drugiego mam badania do klubu. - odpowiedziałam natychmiast zgodnie z prawdą.
- To w dzień naszego powrotu. Dasz radę to załatwić? - zapytał Indie.
- Raczej tak. Zapewne ktoś do mnie jeszcze o to zadzwoni więc wtedy się do pytam. - odpowiedziałam, a po chwili dodałam. - Ale to nie istotne. Wy lepiej napiszcie, że jedziecie i zaczynamy się pakować.
- Przecież ty jesteś spakowana. - zaśmiała się blondynka.
- Ale ty nie. - odparłam i posłałam jej pocałunek w powietrzu, tak samo jak ona chwilę wcześniej.
Obie podniosłyśmy się z zajmowanych przez nas miejsc i w szampańskim nastroju ruszyłyśmy do sypialni Wave. Jednak nie szłyśmy tam same, bo Indie nie odpuszczał mojej przyjaciółki nawet na krok. Co z jednej strony było urocze, a z drugiej okropnie zabawne.
Gdy dotarliśmy już w pokoju pierwszym co uczyniłam było otworzenie szafy Vailli. Nie pytałam się jej nawet o pozwolenie, bo po tylu latach przyjaźni czułyśmy się w swoich domach jak u siebie. Dlatego od razu przeszłam do wyciągania interesujących mnie ubrań i prezentowania ich parze.
- Myśleliście już co dalej? - spytałam, bo wiedziałam, że Wave potrzebuje mówić o przepływających w jej umyśle pomysłach.
- W kółko o tym rozmawiamy, ale finalnie niewiele ustaliliśmy. - zaczęła blondynka. - Na pewno jesteśmy zgodni w kwestii mówieniu o ciąży. Jednak będziemy musieli powiedzieć o tym naszym rodzicom. Bo jak najszybciej powinnam iść do lekarza. A tego nie ukryje przed mamą. Dlatego powiemy im o tym od razu gdy wróci moja mama. Ale oprócz tego to wiesz tylko ty.
- Nie zgadzamy się w kwestii mieszkania. No bo ja uważam, że jako prawdziwy mężczyzna powinien podjąć pracę na drugi etat by zarobić na remont w mieszkaniu od rodziców. Bo chcę żebyśmy jak najszybciej tam razem zamieszkali. - powiedział Indie, a ja tylko czekałam na wysłuchania opinii Wave w tej kwestii.
CZYTASZ
Rozkoszne Serce [+18]
RomanceOlivia Wood od śmierci ojca swoją prawdziwą twarz ukrywa za tysiącem masek. Dziewczyna ufa tylko swojej najlepszej przyjaciółce Wave. Natomiast przed innymi stara się wykreować na nie przejmującą się opinią innych, niezależną i żyjącą z dnia na dzie...