5 rozdział Ty pieprzony idioto

60 3 20
                                    

DEVON 

Ja pierdole.

Co ja właśnie zrobiłem...

Właśnie nazwałem kobietę na której punkcie od kilku lat mam pierdoloną obsesję. Nie ma minuty bym o niej nie myślał. Jako pierwszy oglądam wszystko co pokazuje w internecie. A to wszystko za sprawą tego, że ponad dwa lata temu widziałem ją przez jakieś dwie minuty.

Od tego momentu to co się ze mną stało to materiał na denną komedie romantyczną. A fakt tego, że właśnie dziś przyjechałem w odwiedziny do dziadków jeszcze bardziej. 

Gdy tylko usłyszałem jej boski głos do reszty postradałem wszystkie rozumy, co tłumaczy moje słowa.

,,Jesteś taka pewna, kurwo?,,

No podpisałeś się Devon, ty jebany idioto. I tak szanse na to, że taka kobieta jak Olivia Wood chociażby na mnie spojrzała były zerowe. A po moich bezmyślnych słowach na pewno na mnie spojrzy, ale nie pod tym kontem pod jakim kątem bym tego chciał. 

- Widać, że ktoś ma cholernie kruche eg... - zaczęła odpowiadać na moje słowa jednak, gdy tylko jej oczy zatrzymały się na moim ciele zaprzestała swojego wywodu. Co było dla mnie nieprzyjemne ponieważ kocham jej głos. Może po prostu kocham wszystko co jest z nią związane. - No powiem, że pewna tego już nie jestem, ale ten epitet był zbędny. - odparła i posłała mi ironiczny pocałunek w powietrzu.

- Gdybym wiedział, że te słowa wychodzą z ust tak pięknej kobiety to uwierz, że bym się od niego powstrzymał. - odpowiedziałem tylko trochę naginając prawdę. Powiedziałem tak, bo po tylu latach ponownie ją spotkałem.

- Uczcie się proszę od niego. Niby cham, a jednak prawi komplementy. Hasta la vista, panie nieznajomy chamie. - po tych słowach wstała od stołu i wymijając mnie poszła w stronę wejścia do domu.

Mój kuzyn coś do mnie powiedział jedak ja postanowiłem to zignorować. Ruszyłem w stronę jeziora znajdującego się za działką dziadków. Gdy dotarłem na miejsce usiadłem na moście i przymknąłem powieki.

Ponownie ją sobie wyobraziłem. Te boski ciemno brązowe włosy, te złoto-zielone tęczówki i zapach malin który emanował od niej na kilometr. Do tych czas nienawidziłem tych owoców, ale jeśli Olivia Wood pachnie tak na co dzień to maliny są moimi ulubionymi owocami. Jej ciało, które wygląda tak jakby była ona żywym dziełem sztuki, okryte było sportowym kompletem w kolorze różowym. Wyglądała po prostu obłędnie jednak jestem pewien, że ta kobieta wygląda tylko tak. Zawsze piękna.

Pieprzone dzieło sztuki, na którym punkcie mam jebaną obsesję. I wcale mi to nie przeszkadza...

Jednak w pewnym momencie coś zaczęło mi przeszkadzać.

Bo moja wyobraźnia zaczęła podsuwać mi Olivię, ale w całej okazałości. Zupełnie nagą. I skoro samych w moich wyobrażeniach wyglądała jak bogini to świadomość tego, że w realu musi ona wyglądać jeszcze lepiej spowodowała, że w moich bokserkach zaczęło robić się ciasno.

Dlatego musiałem podjąć decyzję o powrocie do domu babci. Ruszyłem w stronę domu jednak w mojej głowie dalej znajdowało się to wyobrażenie. Mój penis stwardniał wręcz boleśnie przez co droga do domu była cholernie nieprzyjemna.

Gdy tylko znalazłem się w moim tymczasowym pokoju zdecydowałem się na rozwiązanie mojego niemałego problemu. Dlatego wyciągnąłem z szafy ręcznik, a z mojej torby świerze bokserki i ruszyłem do łazienki.

Odpaliłem strumień wody i natychmiast się pod niego zanurzyłem. Jednak to nie przyniosło żadnego skutku. Dlatego zdecydowałem się na inne rozwiązanie mojego problemu, na rozwiązanie które w zasadzie od samego początku było tym które planowałem wykorzystać.

Rozkoszne Serce [+18] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz