05|Poczulem sie jak w domu

32 5 3
                                    

- Greta? - zapytałem, a dziewczyna spojrzała na mnie z uwagą. - Chciałbym przynajmniej odbudować naszą przyjaźń. Wiem, że potrzebujemy oboje czasu, ale naprawdę za tobą tęskniłem cały ten czas i nie chciałbym, żeby to się skończyło. - Po tym jak skończyłem mówić dziewczyną chwilę milczała wpatrując się we mnie w milczeniu, a następnie się odezwała:

- Krystian, uwierz, też bym chciała znowu z Tobą mieć kontakt, ale z góry mówię, że dużo się u mnie zmieniło i już nie ufam tak ludziom, nawet Tobie. - szczerze przyznała i lekko się uśmiechnęła, co odwzajemniłem. Podszedłem do dziewczyny i objąłem ją, na co jeszcze bardziej się we mnie wtuliła. Poczułem ten sam zapach, co kilka lat temu i nie ukrywam, że poczułem się jak w domu.

Trwaliśmy w uścisku, dopóki po moim mieszkaniu nie rozległ się dźwięk przychodzącego połączenia. Niechętnie oderwałem się od dziewczyny i odebrałem telefon.

- Siema Stary -usłyszałem rozentuzjazmowany głos Mateusza. - Nie chce Ci przeszkadzać, dlatego powiem to szybko. Udało się zabookować koncert w b90 w Gdańsku w przyszły weekend, więc w olanym czasie możesz dać storke, że coś takiego się tam odbędzie. Wiem, że pierdolisz ten Gdańsk, ale zawsze jest full klub, więc możesz się przemęczyć? - zakończył, po czym westchnął.

- Jasne, dzięki za info.

Po tym jak się rozłączył ze Szpakiem, Greta spojrzała na niego ze współczującym wzrokiem.

- Wszystko dobrze? - zapytała, na co skinąłem jej głowa potwierdzająco.

- Dobra Grets, ja muszę trochę ponagrywać, więc jak chcesz możesz iść ze mną. - zaproponowałem dziewczynie, na co z radością się zgodziła.

Podłączyłem mikrofon, przygotowałem i nastroiłem gitarę elektryczną, a na samym. końcu założyłem słuchawki.

To życie jest tak szybkie..

To życie jest tak szybkie, ciągle się wyprzedzamy

parę razy zapomniałem o kierunkowskazie i tak sobie pomyślałem, że na wszelki wypadek może spisze testament.

Na wszelki wypadek Ci zostawię parę baniek, ledwo zmieściły się do szafki

Myślę, że powinno wystarczyć na waciki i pomadki, na netflix i romanse, nie chciałem cię martwić

ale mnie dopada furia,
albo anyżowe żelki

i to miasto powoli mnie męczy..

- Zajebiste, jaki ma tytuł? - zapytała. Cicho jej podziękowałem i odpowiedziałem.

- Szafka w małym pokoju. - Nie nudzisz się za bardzo? Jak coś możesz sobie coś włączyć w salonie, albo mogę pójść z Tobą, bo chyba nie mam dziś weny i mi się nie chce - przyznałem, na co cicho się zaśmiała.

- I tak muszę spadać do domu. Muszę ogarnąć kilka rzeczy.

- Naprawdę musisz już iść? - zapytałem, mając cichą nadzieję, że dziewczyna zdecyduje się zostać.

- Naprawdę, ale obiecuję, że się jeszcze spotkamy.

Kiedy odprowadziłem ją do drzwi, przytuliłem ją i pożegnałam. Wołałem, żeby dziewczyna została u mnie.

Teraz zostałem sam, sam ze sobą. I wiedziałem, że mimo chwilowego zapomnienia, moje demony znowu mnie dopadną.

.

Gretts_

hej Krystian, wsyztsko okej?

                                              

Spojrzałem na wiadomość zastanawiając się nad tym, co powinnienem jej odpisać. Ostatecznie zasnąłem zostawiłem dziewczynę bez odpowiedzi.


[_____________]

Ten rozdział było mi tak ciężko napisać i tak długo się do niego zbierałam. Przepraszam, ale nie mam totalnie weny i wiem, że ten rozdział to totalne gowno. Następny może być jutro, albo za pół roku 😭

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 04 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

𝐬𝐬𝐬𝐬𝐦𝐮𝐭𝐧𝐨 |𝐜𝐡𝐢𝐯𝐚𝐬|Where stories live. Discover now