6✿ "Spoko"

129 8 26
                                    

⚠️JEST ZMIANA W DACIE IMPREZY, BO DZIALA SIE ONA W REALU 10 MIESIECY PRZED WSTAWIENIEM ODCINKAA!!⚠️

-Ostatnim, najcięższym zadaniem od Tromby jest noc w lesie.

Kiedy wypowiedziałam te słowa było widać jak lekko się zatrzęsłam. W środku byłam okropnie przerażona. Bałam się jak nie wiem co. Wewnętrznie płakałam i krzyczałam w niebogłosy, ale było już za późno by się wycofać. Jakbym nie podjęła się tego zadania byłabym na siebie bardzo zła.

-Ja mam już wszystko ogarnięte.- Mówiłam będąc już w lesie- mam pewnego rodzaju ułatwienie, bo mam namiot i rzeczy z domu. Na moje szczęście rodziców nie ma w domu na noc, nic nie wiedzą -dodałam szeptem.

Nic nie wiedzieli, ale zapomniałam o monitoringu przed domem. Było widać jak wychodzę wieczorem i wracam rano. Dostałam za to karę na wychodzenie, początkowo dożywotnie, ale mój tata okazał się łaskawy. Siedziałam w "areszcie domowym" dwa tygodnie. Dwa tygodnie wakacji w dupie.

Scena zmieniła się i byłam już w lesie z rozłożonym namiotem. Trzęsłam się, tym razem widocznie. Nie wiem na co się wtedy pisałam. Ale jakbym cofnęła się w czasie też podjęłabym się tego wyzwania.

Cały czas rozkminiałam co było nie tak z Trobmą że dał za zadanie szesnastolatce noc w lesie. Psychopata jakiś czy coś??

-Dobra, idę spać. Nie wiem czy przeżyje. Jak coś mam testament w notatniku w telefonie. Nie przekazuje nic nikomu.

Tymi słowami zakończyłam tamten dzień i faktycznie położyłam się spać, aczkolwiek nie mogłam zasnąć. To co przeżywałam przez całą noc to był koszmar. Myślałam, że nie wytrzymam. Na moje szczęście nie nagrywałam jak śpię.

-Jak widać udało mi się przetrwać- powiedziałam do go pro kiedy się obudziłam następnego dnia.- Jak pokazałam w powyższych zadaniach będę idealnym członkiem dla projektu robiąc konkretny kontent. Mam nadzieję, że nie pomylicie się i weźmiecie mnie do programu. Dzięki za uwagę.

Nagranie zakończyło się, a teraźniejsza ja spłonęłam rumieńcem.

-Co to było- roześmiał się Wąski (nostalgia~ aut.).

-Jak to co, mój film zgłoszeniowy. Skoro taki mądry jesteś z chęcią zobaczyłabym twój- zrobiłam chwilę przerwy.- O, ale ty przecież nie masz swojego, więc się nie wypowiadaj.

-Ja swojego nawet nie potrzebowałem.

Popatrzałam się na niego krzywo.

-Po znajomości może się każdy dostać, no sory.

Bartek chciał coś powiedzieć ale Natalka go wyprzedziła.

-Już chyba czas zakończyć ten odcinek.

Zrobiliśmy co powiedziała. Mieliśmy dzisiaj jeszcze jedne nagrywki, dosyć niestandardowe. Otóż robiliśmy aka vloga z imprezy.

Postanowiliśmy chwilę odpocząć, po czym chłopacy zaczęli dekorować dom. Ja, Hania, Fausti i Natalka pojechałyśmy do sklepu. Po naszym powrocie pomogłyśmy w ogarniania. Zaczęli zbierać się goście. Potem działo się bardzo dużo.

Byłam niepełnoletnia, więc nie piłam. Chyba jako jedyna. Za to zabawa rozkręciła się na całego. Przyjechał Masny Ben, było karaoke. Nawet jakaś dziwna gra wymyślona przez Karola, w której kto obudzi się rano z karteczką z napisem "Fausti" płaci 500 złotych. Na moje szczęście ani razu nie miałam jej na plecach.

Stałam przy stole z jedzeniem chwytając burgera. Nagle poczułam jak ktoś dotknął mnie w ramię, takim ruchem, jakby miał trudność by w nie trafić. Lekko podskoczyłam. Moje ciało przeszył chwilowy dreszcz, po czy się obróciłam.

idk what's going on || GenzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz