3

71 6 0
                                    

FAUSTI POV:

Kiedy wracałyśmy z lodowiska Martyna poprosiła mnie, żebyśmy zadzwoniły do Oli, żeby zapytać kiedy przyjedzie.

O: Halo! Co tam?

F: Hej! Martynka chciała zadzwonić, żeby zapytać kiedy przyjedziesz.

M: Właśnie! Tęsknię bardzo za tobą, chcę żebyśmy już były w trójkę!

O: Też za tobą tęsknię, Myszko! Wyjechałam teraz z Krakowa, jak wszystko dobrze pójdzie za jakieś półtorej godzinki powinnam być.

M: Super! Nie mogę się doczekać!!

O: Dobra, kończę pogadamy, jak dojadę.

F,M: Pa!!

Nagle po skończeniu rozmowy z naszą siostrą, Martyna poprosiła mnie, żebyśmy jeszcze pojechały do kina.

M: Fausti, skoro i tak Oli jeszcze nie ma, a rodzice są w pracy...

F: Mhm, co tam kombinujesz? Uśmiechnąłem się w stronę mojej siostry.

M: Możemy pojechać do kina??? Widziałam super film, prooooszę!!

F: W sumie, faktycznie nie mamy nic do roboty. Chodźmy!

M: Dziękuję! Jesteś najlepsza!! Kocham Cię!

F: Ja Ciebie też kocham, Myszko!

Dzięki Martynce udało mi się całkowicie zapomnieć o Kubie. Tak, jak już wspomniałam mimo dużej różnicy wieku, która nas dzieli bardzo ją kocham i uwielbiam spędzać z nią czas. Myślę, że to głównie zasługa naszych rodziców, bo od zawsze uczyli nas, że rodzeństwo powinno się wspierać i kochać najbardziej na świecie.

Po filmie, już udałyśmy się prosto do domu, bo Ola zadzwoniła, że już jest i nikogo nie ma w domu, a ona nie ma kluczy.

Podjechałyśmy pod dom i nawet nie zdążyłam dobrze zaparkować, a Martynka wyskoczyła z samochodu i pobiegła do naszej starszej siostry się przywitać.

M: Olaaa!! Wreszcie, nie mogłam się doczekać, aż w końcu będziemy w domu w trójkę! *przytuliła się do niej*

O: Hej, Kochanie! *Ola odwzajemniła i pocałowała w głowę swoją najmłodszą siostrę*

Ja też przywitałam się z Olą, ale nie aż tak, jak Martyna, ponieważ obydwie z Olą mieszkamy w Krakowie i gdy tylko mamy czas spędzamy go razem. Naprawdę bardzo lubię takie momenty, kiedy jesteśmy razem i spędzamy czas we trzy. Mogę się wtedy zawsze odstresować i zapomnieć o wszystkim.

M: Fausti! Otwieraj już ten dom, bo muszę opowiedzieć Oli, wszystko, co dzisiaj robiłyśmy!!

F: Haha, już, spokojnie, otwieram.

Weszłyśmy do domu i rozebrałyśmy się, ale Ola jeszcze szybko poszła odnieść walizkę do pokoju. W czasie, kiedy Martyna streszczała nasz cały dzień Oli, ja zabrałam się za odgrzewanie obiadu, który zostawiła nam mama.

F: Martynka, idź proszę teraz umyj ręce, bo będę nakładać jedzenie.

M: Muszę?? Nie skończyłam jeszcze opowiadać!

O,F: Tak, musisz.

F: Skończysz, jak wrócisz.

M: No doobra, ale zaraz ci wszystko dokończę opowiadać!

O: Już się nie mogę doczekać!

Korzystając z chwili nieobecności naszej młodszej siostry, Ola poruszyła temat, dość bolesny dla mnie, ale o którym jednak dzisiaj udało mi się zapomnieć.

Coś więcej niż przyjaźń~FARTEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz