Rozdział drugi

42 4 3
                                    

Pov. Ash

Wrucilem do domu z ciężkim załamaniem psychicznym po pracy. Mieszkałem sam. Nie miałem rodziców ani rodzeństwa. Ani nikogo.
Ludzie zawsze mi muwili że jestem bezużyteczny. No i taka była prawda. Gdyby nie to że muszę chodzić do pracy to tak szczerze chciałbym się zabić. Nikt mnie nigdy nie rozumiał.

Oprucz Groma.

On od początku wydał mi się fajnym gościem. Był taki miły, uśmiechnięty... I ten jego rosyjski akcent... Naprawdę mu współczuję że musiał się użerać z tymi bachorami. Na jego miejscu bym rozpierdolił całe to przedszkole mojom miotłą.

Zastanawiałem się czy zaprosić go do mnie, ale to chyba nie był dobry pomysł. U mnie jest fatalny burdel. A w moim pokoju tym bardziej.

Nagle usłyszałem pisk. To był jeden z moich szczurkuw, Steve. Tak. Mam szczury. Czasem brałem je do roboty.

-Chodź tu koleżko-wzialem Szczurka na ręce.

W sumie to szczury były moimi jedynymi przyjaciulmi. I Grom.
Kurwa nie mogę przestać o nim myśleć!!!

Postanowiłem jednak go w końcu zaprosić. Tylko muszę posprzątać ten burdel. W sumie to nic trudnego bo w robocie sprzątam dwa razy więcej tego syfu.

Następnego dnia

Pov. Grom

Byłem dzisiaj wcześniej w pracy, bo nie miałem co robić. W pewnym momencie zauważyłem Ash'a.

-Ash! Cześć stary! -pomachałem mu.

Nie wiem czy mi się wydawało ale on chyba się zarumienił.

-H.. Hej Grom... -powiedział. - Słuchaj muszę cię o coś zapytać...

-No?

-Bo ogulnie.... Ja.... Ch-chcialem cię zaprosić do siebie! Jutro po pracy!

-O, okej.

-Czekaj serio?!!!

-No tak przecież się przyjaźnimy co nie?

-Hehe... No tak...

Przez resztę dnia Ash zachowywał się inaczej był bardziej... pogodny. Widać ucieszyło go że się zgodziłem go odwiedzić. Czemu miałbym się nie zgodzić ? To muj przyjaciel!

Tak... Przyjaciel.

"𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐦𝐨𝐢𝐦 𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚𝐧𝐲𝐦 𝐬́𝐦𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞𝐦" Grom x Ash | BSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz