Rozdział siedemnasty

25 3 5
                                    

Pov. Ash

-----------

-Kurwa patrz, znowu ten menel idzie!

-Hej, Śmieciu

-Nie jestem kurwa śmieciem, jak ty Buzzcuciku!

-A no ta, zapomniałem że chodzisz w takich worach!

-Jego rodzice go głodują, to dlatego taki patyczak jest!

-Jak strach na wróble do masturbacji!

-Sam kurwa wyglądasz, jakbyś się masturbował! - warknalem. - Idź się ruchać z tym kutafonem obok ciebie!

-COŚ TY PIZDO POWIEDZIAŁ?!!

BUZZCUT gwizdnął mi w ucho i jebnął w dupę. Kurwa po chuj on ten gwizdek nosi.

-Ej Buzz, patrz jaki mam zajebisty biomusik z biedry!

-Wsadź sobie go w dupe, Doug! Albo temu, w końcu masy kurwa nabie...

Nie wytrzymałem, i pierdolnalem z całej siły w jego krzywy ryj tak, że tamten się zakrztusił swoim gwizdkiem.

-TY CHUJJU!

Pobiegłem wkurwiony do łazienki. Miałem tego kurwa dosyć...

-----------

-... Ash.? Ash nie płacz proszę! Już, już wszystko dobrze.

Muj płacz wybudził Groma ze snu. Śniło mi się jedno z moich najgorszych wspomnień; jak się ze mnie śmiano w szkole.

Zawsze byłem chudzielcem. Moi starzy rzadko dawali mi cokolwiek do jedzenia, bo uważali że byłem jebaną pomyłką. Często więc musiałem jeść niedojedzone jedzenie ze śmieci.

W szkole było tak samo; wszyscy się śmiali że się nie myje (to akurat guwno prawda) i że rodzice mnie nie kochają i głodza ( to akurat prawda)

Kiedy miałem 20 lat wyprowadziłem się z tej patologii i wynajalem tania kawalerkę. Później też znałazlem pracę sprzatacza w starr parku. Wsumie ta praca chyba była mi przeznaczona...

-... twoja trauma nie będzie już miała wpływu na twoje ciagłe Glodzenie się, bo jestem przy tobie, Ashusiu...

-TATA! TATA!

To było nasze bobo.

-Tatusiu, czemu tata płacie?

-Po prostu mi się zrobiło trochę smutno Moe...

-TATUSIU NIE PŁAĆ WSISTKO BĘDZIE DOBSIE KOCHAM CIĘBIE I TATUSIA GROMA- Moe przytulił mnie swoimi małymi łapkami.

-Dziękuję moe...

-A ci moke dzisiaj z fami spać plosie?

-Oczywiście synku.

-JUPI!!!!

I poszliśmy spać

------------

Wróciłem do domu.

Starych chyba nie było w domu, tym lepiej matki. Mogłem w końcu dojść do lodufki i coś zjeść.

Poszedłem do kuchni wyglądającej jak czysta patologia. Otworzyłem lodufke, a tam były moje ulubione płatki (wtf kto trzyma płatki w lodufce)

Wyjąłem szybko płatki i mleko wyjąłem miskę nalałem mleka nastawiłam na 2 minuty do mikrofali żeby nie pić zimnego i nasypalem płatki.

Poszłem se do pokoju, który był jedynym czystym pomieszczeniem w tym domu. Lubiłem sprzątać. Pozwalało to mi zapomnieć o moich problemach i nerwicy.

Jadłem se spokojnie płatki, kiedy nagle do pokoju mi wbiła matka.

-Co ty kurwa robisz, gówniarzu, ja sobie kupiłam te płatki!!!

-To co ja mam jeść?

-Nic, żebyś zdechł!

-JESTEŚ CHUJOWĄ MATKĄ, I JESZCZE DO TEGO PIJESZ!

-COŚ TY POWIEDZIAŁ?! -warknela i jebła mnie w łeb. - Wiesz co, chuj ci w dupe. Ja już przestałam się tobą przejmować.

*intensywne trzasnicie drzwiami*

Nosz kurwa mać...

Jutro kończę 20 lat to stąd spierdalam...

---------------

Obudziłem się rano, ale Groma nie było przy mnie. Jezus a co jak on mnie porzucił, zerwałem się ale jedyną osobą na łóżku był Moe, który siedział i czytał książeczkę napisaną alfabetem Braille'a przez Groma.

-... i wtedy misio posiedł..O dzień dobly tatusiu juś wstałeś!

-Gdzie jest Grom?

-Tata posiedł sam do placy, bo nie chciał, siebyś się męczył. Kasiał mi tilko ciebie pilnować. A ja bende pilnować mojego drugiego tatusia!

-Jesteś przesłodki. -powiedziałem. - A co tam czytasz?

-Citam książeczkę o misiu, chcieś pocitać sie mnom?

-Ale Moe, to jest napisane Braille'm.

-Nie śkoci, psietłumacie ci. Kocham cię tatusiu.

-Ja ciebie też Moe.

On był taki przesłodki, że nie mam mowy żeby ktoś go nie kochał.

"𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐦𝐨𝐢𝐦 𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚𝐧𝐲𝐦 𝐬́𝐦𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞𝐦" Grom x Ash | BSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz