Teatrzyk czas zacząć

22 1 0
                                    

Rose

Pocałowaliśmy się.

My to zrobiliśmy.

JA I LIAM POCAŁOWALIŚMY SIĘ.

   Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że to wydarzy się. Po jakimś czasie oderwaliśmy się od siebie i patrzyliśmy sobie w oczy. Nikt nie wiedział, co powiedzieć, więc po prostu ruszyliśmy w stronę szkoły, nie odzywając się. Przez całą drogę między nami panowała strasznie niekomfortowa cisza, której nie umiałam przerwać. Dopiero pod szkołą zorientowałam się, że cała nasza gra już się zaczyna.

   Liam otworzył mi drzwi, po czym wystawił rękę, żeby pomóc mi wyjść. Niechętnie ją złapałam i wyszłam z samochodu. Już teraz czułam wzrok innych na sobie, ale jeszcze nie miałam pojęcia, co się zaraz wydarzy i jakie to zrobi widowisko. Chłopak złapał mnie w talii, przyciągając do swojego boku. Nie miałam pojęcia, co mam zrobić na ten gest, więc jedynie lekko objęłam jego rękę i szliśmy tak przez cały czas.

   Już po kilku minutach po całej szkole chodziły plotki, że chodzimy ze sobą. Liamowi bardzo się to podobało, lecz ja miałam do tego inne nastawienie niż chłopak. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Emily dowiedziała się o tym przez plotki, a nie ode mnie, przez co musiałam jej zaraz to wytłumaczyć, bo inaczej mnie zabije. Umówiłyśmy się, że pójdziemy na długiej przerwie za szkołę i właśnie tam zmierzałyśmy.

- Słucham, co masz mi do powiedzenia.

- Emily to nie tak jak myślisz...

- Nie tak jak myślę? Świetnie się składa, że mamy aktualnie dwadzieścia minut wolnego, więc masz dużo czasu na wyjaśnienie mi tego- powiedziała wkurzona dziewczyna, a ja już wiedziałam, że mimo moich wyjaśnień będę miała przejebane i jeśli nie obrazi się

to będzie jakiś cud.

- Dobra, zaczynając od początku. Twój brat wysłał mi wiadomość, że ma jakąś ciekawą propozycję i że jeśli chcę się dowiedzieć, co to, to mam przyjść w ustalone miejsce. Ty dobrze wiesz, że jak zwykle moja ciekawość wygrała ze mną i zgodziłam się na spotkanie. Przechodząc do sedna, gdy już byliśmy tam, to dostałam od niego pojebaną propozycję układu, a dokładniej udawany związek.

- Ale co on niby miałby z tego układu?

- Też na początku zadałam sobie to pytanie. Dzięki temu udawanemu związkowi mam stuprocentową pewność, że nadal będę kapitanem, a Liam może się teraz chwalić, że każda na niego leci i zdobył moje serce. Wiem, że to jest w chuj pojebane, ale wiesz, jak mi mocno zależy na tej pozycji.

- A ile to ma trwać?

- Dokładnie sama nie wiem, ale na pewno kilka miesięcy. Jest jeszcze jedna rzecz o której powinnaś wiedzieć...

- Co takiego?

- No bo tak jakby...- nie umiałam tego jej powiedzieć. Te cztery słowa nie chciały przejść mi przez gardło, co mnie strasznie irytowało. Chwilę siedziałyśmy w ciszy i byłam jej za to wdzięczna, bo rozumiała, że ciężko jest mi to mówić- całowałam się z Liamem.

- Co kurwa, ale jak to. Chciałaś tego? Zmusił cię? Było to udawane? Jeśli zmusił cię to uwierz mi, że go zabije.

- Tak, nie i nie.

- Jak to chciałaś tego, coś się dzieje między wami?

- Nie ma nic między nami oprócz udawanego związku, a ten pocałunek był strasznie niespodziewany. Nie miałam pojęcia, że to się stanie, a jak już to się działo, to nie mogłam od niego się oderwać. Później skończyło się to na strasznie niekomfortowej dalszej drodze do szkoły- jeszcze trochę o tym porozmawialiśmy, a potem udałyśmy się na matematykę. Widziałam jak dziewczyna jest strasznie zdezorientowana przez to co jej powiedziałam, ale najważniejsze jest to, że nie obraziła się na mnie za to.

Is this really it?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz