- Dziękujemy bardzo, dowidzenia! - pożegnałam się z taksówkarzem. Z podekscytowania ,aż nie mogłam wytrzymać. Wyciągnęłam swoja walizkę z bagażnika i pomogłam Ari wyciągnąć jej, po czym zapłaciłyśmy za podwózkę nad lotnisko i ruszyłyśmy w kierunku do wejścia na lotnisko.
- Możesz w to uwierzyć ze nareszcie nam się udało razem gdzieś wylecieć? I to w dodatku na Bali?! - odwróciłam się w kierunku Ari z radością.
- Ha ha, wszystko super ale pospiesz się po przez ciebie spóźnimy się na odprawę. - na moje podekscytowanie Ari fuknęła na mnie ale także odwzajemniła mój szeroki uśmiech. To było moje marzenie od zawsze aby polecić na tą pełną uroku wyspę. Wyspę fal, słońca, drinków i imprez oraz oczywiście hot surferów. Moja siostra miała dolecieć do nas po 3 dniach, obiecała mi się nie narzucać i mnie nie niańczyć na wyjezdzie ,ale szczerze kto w to wierzy bo napewno nie ja. Jest odemnie tylko o 2 lata starsza a zachowuje się ciagle jak moja mama, i to nie taka cool tylko taka co ci na nic nie pozwala i ogranicza. Naszczescie udało mi się z Ari zarezerwować inny domek niż one wiec przynajmniej tyle spokoju będziemy miec. Wynajęłyśmy skromny ale przytulny domek przy plaży w stylu nowoczesnym. Jego kolorystyka to głównie biały, szary i czarny, jest prosty ale jak dla mnie idealny bo to był właśnie styl który uwielbiałam. Minimalistyczny i nowoczesny. Miałyśmy z niego tylko kilka minut na plażę, a przez okna było widać ocean, a lokum miało bardzo dużo ogromnych okien oraz mały tarasik, marzenie! Mimo iż nie byłam jeszcze pełnoletnia rodzice mnie puścili bo Ari miała juz 18 plus maja mnie raczej za odpowiedzialną.
Po odprawie poszłyśmy połazić po strefie bezcłowej na lotnisku, uwielbiam tam chodzić i czasami można upolować jakieś okazje albo niższe ceny. Właśnie oglądałam perfumy i próbowałam jeden gdy Adi mnie szturchnęła zezując w prawo odemnie abym tam popatrzyła. Dyskretnie się odwróciłam i zobaczyłam bruneta na oko w naszym wieku. Dosłownie w typie Ari, jak dla mnie był zbyt przeciętny, kurde mam zdecydowanie za wysokie standardy ale co mam poradzić, to wszystko przez te romanse.
- No idź do niego zagadać. - powiedziałam, lekko popychając ja w jego kierunku.
- cos ty zwariowała? A co jak ma dziewczynę?! - ari syknęła kręcąc równocześnie głową. A ja na to tylko na nią popatrzyłam ganiąco.
- zaraz wylatujesz z tego kraju, raz się żyje.
Ari przewróciła oczami i podeszła do niego lekko się uśmiechając. Pokręciłam z zrezygnowaniem głową i wróciłam do wąchania perfumów co jakiś czas na nich zerkając. Chyba wymienili się instagramami bo wyciągnęła komórkę i cos mu pokazywała. Słodko nawet, ale by było zabawnie jakby się okazało ze z nami będzie lecieć.
- Obożeobożeobożeobożę..... nie uwierzysz, on tez leci na Bali! - wykrzyknęła. Ah może zaspojlerowalam cos haha.
-Uuu, może bedzie kolo nas siedzieć. I jak opowiadaj ma dziewczynę, wymieniliście sie instagramem? - chciałam wiedzieć wszystko.
- Nie ma dziewczyny, dal mi swój Instagram. I w dodatku powiedział ze jak będziemy chciały to mozemy się z nimi spotkać w Bali na drinka. - Ari zadowolona relacjonowała.
- Z nimi? - zapytałam ze zdziwieniem.
- Yhm! Pytał się mnie czy lece sama wiec mu powiedziałam ze lece ze swoją przyjaciółką, a on powiedział że ze swoim starszym bratem. - popatrzyła się na mnie porozumiewawczo podnosząc brwi (cóż mam powiedzieć mam DUŻĄ słabość do starszych chłopaków, z zasady są większymi gentlemanami). - Oni teraz idą się napić kawy i zaprosił nas żebyśmy dołączyły jak chcemy.
- Nie najgorszy pomysł, i tak miałyśmy taki plan. - Była 5 nad ranem a wyjechałam z domu w takim pospiechu że zapomniałam o kawie wiec dosłownie potrzebowałam jej aby normalnie funkcjonować. Skierowałyśmy się w kierunku tej kawiarni o której Adam (tak nazywał się ten typo jak to dowiedziałam się od mojej przyjaciółki) wcześniej wspominał. Pomachał do nas jak tylko nas zobaczył sygnalizując nam że zajął nam miejsce do siedzenia koło nich. Na krześle obok niego siedzial jego brat jak założyłam bo byli do siebie dosyć podobni.
