Od wczesnego poranka przez mieszkanie Veroniki rozchodziło się uporczywe walenie do drzwi, które nie dawało jej spokoju. Dziewczyna, wyraźnie zmęczona, w końcu zwlekła się z łóżka, czując jak każda komórka jej ciała woła o jeszcze kilka minut snu. Jej włosy były w artystycznym nieładzie, jakby stoczyły bitwę z poduszką i przegrały. Piżama, którą miała na sobie, była pognieciona i wyglądała tak, jakby była jej towarzyszką nieprzerwanego maratonu pracy – co zresztą było bliskie prawdy. Poprzedni wieczór spędziła przy komputerze, pochylona nad projektem, który wciągnął ją na długie godziny, aż czas stracił dla niej znaczenie.
Tymczasem hałas przy drzwiach stawał się coraz bardziej natarczywy. Z irytacją wymieszaną z roztargnieniem otworzyła drzwi i zobaczyła swojego brata, wyraźnie poirytowanego. -Veronika, naprawdę? Zapomniałaś? – zapytał z wyrzutem, rzucając jej spojrzenie, które natychmiast przypomniało jej o planach na dziś. Mieli jechać na rodzinny obiad, na który nalegała ich mama. Dla niej to było coś więcej niż tylko wspólny posiłek – zależało jej na tym, by spędzić czas razem, z bliskimi. Veronika, choć zaspana i wciąż nie do końca obudzona, poczuła ukłucie winy, że w natłoku pracy zupełnie o tym zapomniała. Spojrzała na brata, potem na siebie – i wiedziała, że musi się ogarnąć, choć jej ciało domagało się czegoś zupełnie innego.
- Zapomniałam - jęknęła kobieta - zrób mi proszę kawę cynamonową a ja szybko się ogarnę.
Veronika stanęła przed lustrem, próbując się skupić mimo zmęczenia. Wiedziała, że musi szybko się przygotować, ale chciała wyglądać dobrze, zwłaszcza że obiad rodzinny miał dla jej mamy duże znaczenie. Zwłaszcza, że poznają wybrankę swojego brata. Z szafy wyciągnęła białą, letnią sukienkę, która delikatnie opadała na jej figurę, podkreślając jej kształty w subtelny, ale efektowny sposób. Sukienka była lekka i zwiewna, idealna na ciepły dzień.
Do sukienki dobrała parę kowbojek, które dodały jej stylizacji odrobinę charakteru i luzu, przełamując delikatność kreacji. Następnie przystąpiła do wyboru dodatków – postawiła na minimalistyczną biżuterię: srebrny naszyjnik z małym wisiorkiem, delikatne bransoletki, oraz kolczyki, które subtelnie połyskiwały przy każdym ruchu no i dodatkowo swój nieodłączny element biżuterii, który nie został przez nią zdjęty przez ostatnie 4 lata.
Przechodząc do fryzury, zdecydowała się na naturalne fale, które dodały jej wyglądowi świeżości i lekkości. Włosy opadały swobodnie na ramiona, tworząc efekt jakby dopiero co wróciła z plaży. Na koniec nałożyła lekki makijaż – delikatnie podkreśliła oczy i dodała nieco blasku policzkom, a na usta nałożyła naturalny odcień różu, który idealnie dopełniał całość. Spojrzała na swoje odbicie i poczuła się gotowa, by stawić czoła dniu, wiedząc, że wygląda elegancko i z klasą, a jednocześnie swobodnie.
Rodzeństwo wracało do rodzinnego domu po dłuższym czasie rozłąki. Droga wiodła przez znajome, malownicze krajobrazy, które budziły wspomnienia z dzieciństwa. Każdy zakręt przypominał im o dawnych zabawach i beztroskich chwilach spędzonych w tej okolicy. Z każdym kilometrem narastała w nich ekscytacja i tęsknota za bliskimi.
Gdy tylko samochód zatrzymał się przed domem, a oni wysiedli, otoczyło ich uczucie bezpieczeństwa i ciepła. Z ganku wybiegła mama, która nie czekając ani chwili, rzuciła się w ich ramiona. Czułe objęcia i liczne pocałunki w policzki sprawiły, że od razu poczuli się jak w dzieciństwie, gdy każde zmartwienie znikało w obliczu matczynej miłości. Mama wyglądała promiennie, a jej młodzieńczy blask nie zdradzał upływu lat. Jej uśmiech i energia sprawiały, że wydawała się dużo młodsza, pełna wigoru i radości z powrotu swoich dzieci.
Zaraz za nią pojawił się tata, którego widok wzbudził podziw. Jego wysportowana sylwetka, na której nie było widać upływu czasu, mogłaby być obiektem zazdrości niejednego dwudziestolatka. Tata, z wyrazem dumy na twarzy, podszedł do córki, delikatnie ucałował ją w czoło, jakby chciał w ten sposób przekazać jej swoją miłość i opiekę. Synowi natomiast ofiarował mocny, serdeczny uścisk, w którym kryło się więcej niż tylko powitanie – to była wyraz ojcowskiej troski i radości z ponownego spotkania.
CZYTASZ
Professional Secrecy
Roman d'amourŻycie młodej, pięknej, niebieskookiej blondynki. Przeszłość zawitała w teraźniejszości UWAGA!! Może zawierać błędy, jest to moja pierwsza opowieść