Chapter 7

60 4 0
                                    

Wtorek - po GP Austrii / przed GP Wielkiej Brytanii 

Aria 

- Cześć mamo. - powiedziałam,  wchodząc do domu. Mama przytuliła się do mnie. 

- Cześć córeczko. Opowiadaj co w wielkim świecie słychać. 

- A gdzie tata ? - zapytałam. 

- U siebie w gabinecie. Idź do niego. 

Weszłam po drewnianych schodach na drugie piętro. Skierowałam się do masywnych drzwi , chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi. Widok jaki tam zastałam , totalnie mnie rozczulił. Tata drzemał w wielkim skórzanym fotelu , a na jego kolanach spał nasz kot , Ares. Zamknęłam za sobą drzwi i zeszłam do mamy. 

- Tata śpi z Aresem na kolanach. 

Mama się zaśmiała. 

- No dobra. Tutaj masz obiad. 

Wzięłam talerz wypełniony zupą pomidorową. Usiadłam przy stole , momentami opowiadając o świecie F1. 

- A teraz gdzie masz wyścig ? 

- No tutaj , w Anglii. Silverstone. 

- To zostajesz do niedzieli , tak ? 

- Tak. 

Na tor miałam dwadzieścia minut jazdy samochodem , dlatego też zgłosiłam Fredowi , aby nie rezerwował mi pokoju w hotelu. Odstawiłam talerz do zmywarki , gdy zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go z kieszeni , widząc , że dzwoni Lando. Kiwnęłam mamie i wyszłam na dwór. 

- Czego dusza pragnie , panie Norris ? - zapytałam ciekawa , kiedy zamykałam drzwi.

- Dotarłaś do domu ? 

- Mhm. 

- Widzę nierozmowna jesteś. - ni to zapytał , ni to stwierdził. 

- Mhm. - powtórzyłam , on się zaśmiał. 

- Dobra , to ja może zadzwonię jutro , hmm? - zapytał. 

- Mhm. - powiedziałam i parsknęłam cicho pod nosem. 

- Pa. 

- Mhm. 

Powiedziałam i się rozłączyłam , słysząc jego śmiech. Weszłam do domu. Zauważyłam , że tata już nie śpi. 

- Cześć tato. - powiedziałam i usiadłam na kanapie. Spojrzał w moją stronę , mrużąc oczy. 

Oho! 

Spojrzałam na niego , również mrużąc oczy. 

- Czy ty rozmawiałaś z Lando Norrisem ? - zapytał. 

Ha! Ciekawa jestem , jaka była by jego reakcja , gdyby się dowiedział , że z nim spałam. I uprawiałam namiętny seks. 

- Tak. Nie rozumiem twojego pytania. - powiedziałam. 

- Tak pytam. Po prostu. W końcu jestem jego fanem. - powiedział i zajął się zupą. Pokręciłam głową i poszłam na piętro do swojego pokoju , aby wypakować ubrania z walizki. Brudne ubrania włożyłam do pralki i ją włączyłam. Wyszłam z pralni i weszłam do pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi , chwyciłam Iron Flame i położyłam się na łóżku. Nie minęło dziesięć minut a ja już spałam. 

                                                                                            *******

Obudziłam się pod wieczór. Wyciągnęłam rękę po telefon , który leżał na szafce nocnej. Włączyłam ekran. Liczby wskazywały północ. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi na balkon. Otworzyłam je i dostałam w twarz zimnym powietrzem. Wzięłam koc , telefon i książkę. Usiadłam na małej sofie , przykryłam się kocem , włączyłam lampkę i uruchomiłam telefon. Dostałam kilka powiadomień. Przejrzałam Instagrama i odpisałam Lando na reelsa , którego mi wysłał. Myślałam , że odpisze mi jutro rano , ale jednak odpisał mi teraz. 

🤣*Cudowna konwersacja naszej cudownej dwójki *😍

@Landonorris : Czemu nie śpisz ? 

@AriaphotoF1Zane : Bo dopiero co się obudziłam. Poszłam spać po 16. 

@Landonorris : Mhm. A teraz jesteś bardziej rozmowna ? 

 @AriaphotoF1Zane : Nie wiem. Możesz spróbować.

Po chwili w mojej dłoni zaczął wibrować telefon. 

- Dobry wieczór , pani Zane. - powiedział Lando zachrypniętym głosem. 

- Dobry wieczór , panie Norris. Czemu nie śpisz ? - zapytałam. 

- Bo myślę. 

- O czym ? 

- Nie o czym. O kim. 

- Więc o kim ? 

- O tobie. Wiesz już jaka jest twoja decyzja ? 

Podejrzewam , że pije do naszej rozmowy po naszym zbliżeniu. 

-  Nie wiem. Lando nie wiem. - powiedziałam. 

Westchnął. Nic nie odpowiedział. Z każdą minutą bałam się co odpowie , dlatego dodałam. 

- Obiecuję , że do GP Holandii dam ci odpowiedź. 

- Obiecujesz ? 

- Obiecuję. 

Nastała cisza. Nic nie mówiliśmy. Po kilku minutach , Lando się odezwał. 

- Kiedy będziesz na torze ? 

Na torze muszę być od piątku. 

- Od piątku. 

- Co powiesz na randkę w czwartek ? - zapytał , a mi stanęła gula w gardle. 

- Okej. Możemy się spotkać na randkę. - powiedziałam i przeniosłam się do pokoju , na łóżko. Położyłam się na nim , przykrywając kołdrą. 

- Opowiedz mi jakąś ciekawą historię. - powiedziałam , a on zaczął opowiadać historię jak złamał nogę wspinając się na drzewo. Jego głos działał na mnie jak kołysanka , dlatego chwilę przed zaśnięciem , usłyszałam tylko miękkie : ,, Dobranoc ". 


Ahoj! 

It's Friday again ! 

To wcale nie tak , że słucham tej piosenki , pisząc ten rozdział. 

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale , na cudownej randce. 

Adios! 

P.S - It's race week!!!!!!!!!


"Velocity of Desire"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz