2.

52 5 14
                                    

Wstało słońce, a z nim Alina.
Oczywiście w wspaniałym humorze jak zawsze. Cieszyła się jeszcze bardziej, dlatego że dziś był dzień konkursu organizowanego przez Aurorę.

- Balladyna!! Idziesz do szkoły?

- Nie - dziewczyna odpowiedziała nawet nie wstając z łóżka.

Starsza z nich musiała odespać noc, spędzoną na wyjściu z Grabcem, a potem pisaniu na wattpadzie. Młodsza natomiast tylko wspominała jej o dzisiejszym wydarzeniu i wyszła do szkoły.
Kiedy pokonała spacerkiem drogę na wejściu do piekła zobaczyła grupę starszych chłopaków robiących fame mma i Goplane. Dawno nie widziała jej w szkole, bo często miała ważniejsze sprawy niż to na głowie. Przynajmniej tak sądziła dziewczyna.

- Hej, w końcu przyszłaś - Alina postanowiła się przywitać.

- Oh, cześć, tak - mówiąc to szybko zamknęła galerię w swoim telefonie w której Alinka zdążyła zauważyć zdjęcia Grabca.

- Co to za fotki? - na to druga osoba strasznie się zdenerwowała i szybko odeszła.
Druga główna bohaterka postanowiła to zignorować i poszła na lekcje. Wszystko szło pięknie do przed ostatniej godziny.
Dopiero co zaczęła się biologia, a każdy uczeń usłyszał dźwięk drzwi rozwalonych na pół.

- Uh jebane kolce - westchnął nie kto inny jak Bladyna, która była sprawczynią tego zamieszania.

- Co to ma znaczyć!! - nauczycielka wydarła się na całą szkołę po chwili zamurowania.

- To jest wejście z stylem.

Kiedy biolożka wydzierała się na uczennice, ona zastanawiała się czy mogłaby poderwać kobietę. W sumie była dość młoda, ale nie zamierzała testować tego przy klasie. Balladyna wyszła z pomieszczenia i poszła do biblioteki szkolnej, gdzie czekała na konkurs. Zdążyła wymyślić już parę sztuczek dzięki którym wygraną miała w kieszeni.

Około godziny siedemnastej zaczęło się widowisko. Na środku korytarza było przygotowane miejsce z mikrofonem przez który mówiła Aurora. Pod "sceną" stało z sto osób czekających na możliwość umówienia się z dziewczyną.

- Witam was wszystkich!! Niezmiernie się cieszę z tego ile ludzi postanowiło się zjawić. Na początku chce wam przypomnieć  jakie zasady będą obowiązywać.

Na te słowa trzech facetów ubranych w garnitury rozdało każdemu różowe kartki z złotym drukiem.

∆∆∆∆∆

1. Nie oszukujemy!!

2. Żadnych bójek o maliny!!

3. Jeśli ktokolwiek zostanie nakryty na oszustwie zostanie automatycznie zdyskwalifikowany!!

4. Nie sabotujemy rozgrywki!!

∆∆∆∆∆

- Będę musiała uważać - powiedziała do siebie myślach Balladyna.

- Na koniec dodam jeszcze od siebie, że możecie wchodzić na wszystkie piętra macie godzinę, powodzenia!! - mówiąc to zostało wystrzelone konfetti z emotkami kupy, a wszyscy ruszyli.

- Kurwa co to za konfetti Grabiec!! - wrzasnęła Aurora do swojego przyrodniego brata, który umierał z śmiechu.
Chwilę później nie było mu aż tak do śmiechu bo dostał w wrażliwe miejsce z kopa.

- Prze pani - zwrócił się jeden z mężczyzn w garniturze - bo nauczyciele próbują wyważyć drzwi w tym pokoju co ich zamknęliśmy..

- Postawcie tam więcej ludzi a nie tamci jakieś skibidi toilet oglądają.

Podczas gdy organizatorka miała problemy z ogarnięciem swojej służby, wszyscy uczniowie biegali z wiaderkami których się używa na halloween (był maj) i szukali malin.
Mała poprawka, nie wszyscy.
Wyjątkiem jak zwykle była Baladyna, ona nie lubiła dużo robić. Była zadnia, że trzeba pracować mądrze a nie ciężko.
Zaparzyła się w ostrze wykręcone z temperówki siostry, dzięki temu mogła wyciąć dziurę w tych wiadrach z papieru i wygrać.
Nic nie mogło jej stanąć na drodze. Plan był dopracowany w stu procentach.
Po pół godziny udało jej się tak ukraść maliny od co najmniej siedemdziesięciu osób, aż nagle dostrzegła swoją siostrę.
Miała ona chyba najwięcej malin z wszystkich osób, więc stała się jej kolejnym celem.

- Balladyno!! Co ty robisz?! - i chuj wyszło, Alina zauważyła swoją siostrę.

- Oddaj te maliny i będzie po sprawie.

- Ale to nie zgodne z zasadami..!! - starszą dziewczynę wkurwilo jej gadanie jakby była z policji. Dziewczyna nie wiele myśląc rzuciła w nią ostrzem.
Jej młodsza siostra upadła.

- O kurwa, co ja teraz zrobię - pomyślała.

Stała tak parę minut, na szczęście każdy poszedł na inne piętro.
W finale zaciągnęła siostrę do łazienki i owinęła ją papierem toaletowym nawet nie sprawdzając czy żyje. Szybko wróciła aby zebrać resztę malin.

- Dobra jebać to uwu girl ważne że wygram.

Około piętnaście minut później konkurs się zakończył. Podczas przeliczenia okazało się, że nie tylko Alina zniknęła. Jeszcze dwóch innych gości, lecz jak powiedział ich przyjaciel to porwał ich jakiś Alpha Wolf z lasu niedaleko szkoły.
Natomiast Balladyna powiedziała że jej uwu siostra poszła do domu, bo bolał ją brzuch.
Po tym jak faceci w garniturach przeliczyli maliny okazało się, że wygrała nasza główna bad girl!!

- Wszystko jak zawsze po mojej myśli - pomyślała po ogłoszeniu wyników.

------------

Um znów mnie tu trochę nie było
Przez wakacje nie miałam w ogóle ochoty jakkolwiek przypominać sobie o szkole więc rozdział jest już praktycznie po nic
Aczkolwiek pamiętajcie żeby te ostatnie dni wykorzystać jak najlepiej !! <33

Balladyna w XXI Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz