Szaleństwo

53 9 1
                                    

Mówią mi, że jestem szaleńcem.

Dlaczego? Przecież nie jestem szalony...

Mój niestabilny śmiech pojawia się zazwyczaj w momentach, gdy wymagana jest powaga.

Mój wzrok wciąż rozbiegany a spojrzenie mętne i nieobecne.

Mój uśmiech. Taki śmiech przez łzy. Cholerna maska.

Czy to są powody?

Dlaczego jestem szaleńcem?

Bo płaczę, gdy inni się śmieją?

Bo wciąż mówię i myślę o śmierci?

Bo jestem masochistą, który kocha fizyczny ból?

Bo fascynuje mnie widok krwi, która jest taka piękna?

Bo chcę się zabić z powodu zbyt dużego cierpienia?


Miłość do śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz