Pierwsza próba - nieudana

43 9 1
                                    

Siedzę w swoim pokoju na łóżku jednak moje myśli sięgają zupełnie gdzie indziej. Otacza mnie ciemność. W głowie znów słyszę ten głos. Mówi mi, żebym się zabił. Uśmiecham się. Po moich policzkach płyną łzy. Sięgam do kieszeni i wyciągam garść tabletek wyciśniętych z dwóch blistrów. Wkładam je do ust i popijam wodą. Powoli kładę się i puszczam moją ulubioną, smutną playlistę, żeby towarzyszyła mi, gdy będę odchodzić. Zamykam oczy. Nie wiem, ile mija czasu. Kilka sekund, minut, godzin? Otacza mnie nieprzenikniona ciemność, w którą zanurzam się coraz głębiej. Czuję wszechogarniający spokój i nic więcej. Tak po prostu po cichu sobie odchodzę. Koniec bólu, cierpienia i tych wszystkich negatywnych emocji. Po prostu koniec.


Miłość do śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz