Rozdział Ósmy - Pustka

17 0 0
                                    

Ktosiek POV:

Wstałam, była 5.. mam problemy z snem, nie wiem co jest rzeczywistością a co nią nie jest..

Osoba cierpiąca na bezsenność tak naprawdę nigdy nie śpi i nigdy nie jest przebudzona, wszystko wydaje się kopią kopii. Nie pamiętam kiedy ostatnio spałam od kiedy to wszystko się zaczęło. Zawsze miałam problemy z snem dlatego późno wstawałam ale teraz to nie śpię wcale.

Wyszłam z domu do parku, by sie przewietrzyć i zrelaksować, poszłam nad klif. Zauważyłam na ziemi troche krwi, stary ślad. Może to Siki, a może ktoś inny? Nie obchodzi mnie już nic. Jestem zmęczona, mam dość ludzi, tej wioski, Billego. Jedyne kto mnie jakkolwiek wspiera to Bogi ale ona wiecznie chodzi za Człowiekiem.

A Billy? Ciekawe co robi, może właśnie planuje mnie zabić? Może za mną stoi ktoś z nożem w ręku i czeka na moment by dźgnąć mnie?

Nie obchodzi mnie to.

Nie obchodzi mnie ta cała wojna o byle gówno, zależało mi ale o ci ja tak właściwie mam walczyć?

Ajsztajn: Bedziesz skakać? XD

Ktosiek: Sklej pizde, o co ci tym razem chodzi?

Ajsztajn: Nie musisz zabijać Eri jednak, już ktoś był szybszy!

Ktosiek: Kto?

Ajsztajn: Crimson

Ktosiek: A gdzie ona jest?

Ajsztajn: Tam gdzie Eri

Ktosiek: Przy jej ciele?

Ajsztajn: Nie, Crimson też nie żyje

Ktosiek: Co?!? Czemu? Ktoś ją zabił?

Ajsztajn: Nie, nie wytrzymała presji.

Ktosiek: Zabiła się?

Ajsztajn: Tsaa

Ktosiek: Dobra, mogę wiedzieć o co ci chodzi tak naprawdę? Czego oczekujesz hm? Mojej śmierci, a może śmierci kogos z mojej reki?

Ajsztajn: Nah, myślisz że chciałoby mi się męczyć o twoją osobe bo tak? Nie miałoby to sensu, wymyśl coś ciekawszego a ja ci powiem czy to prawda

Ktosiek: Chcesz się kogoś pozbyć?

Ajsztajn: Nie

Ktosiek: Nie wiem, może ma to jakiś cel w przyszłości świata

Ajsztajn: HAHA NAPEWNO XD

Ktosiek: Dobra nie chce mi się, chcesz cos jeszcze czy nie?

Ajsztajn: Nudzi mi się pogadaj ze mną

Ktosiek: O czym chcesz gadać?

Ajsztajn: Co myślisz że Billy chce osiagnąć?

Ktosiek: Nie wiem, może mieć całą władzę dla siebie? Nie wiem co mógłby jeszcze chcieć.

Ajsztajn: Mhm spoko

Ktosiek: A chcesz mi powiedzieć co jest powodem?

Ajsztajn: Nie, ide jednak nudna jesteś elo, nie skacz tylko!

Ktosiek: lol spoko

Billy POV:

Zabiłbyś córkę by odzyskać żonę?

Takie pytanie dostałem ostatnio od Gabi, nie wiem czy to był rozkaz czy to było głupie pytanie, Gabi jest dziwna i niezrozumiała. Mam nadzieję że nie będzie kazała mi robić czegoś takiego.

Udałem się do Białego Domu, odkąd to wszystko sie wydarzyło, Ktosiek przestała tu przychodzić. Rozumiem dlaczego ale jakoś pusto tu bez niej.

Usiadłem przy biurku i chciałem poczytać książke gdy nagle do pokoju wbiegł Wojtek.

Wojna SzczurówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz