08

1 1 0
                                    

A na tę chwilę powoli zaczynała jednak otwierać oczy, jednak szybko zmieniła pod tym względem zdanie. A to dlatego, że ponownie nastąpiła kompletna cisza, a do niej dołączyła zupełna ciemność.

Chociaż jeszcze chwilę ogarniało ją oślepiające światło, które teraz ustąpiło zupełnej ciemności. Teraz to już na serio niczego nie rozumiała.

Do czasu, gdy zdała sobie sprawę z tego, że na liczniku wybiło zupełne zero. A co za tym idzie, jej czas bardzo możliwe dobiegł końca, z czego wcale nie była zadowolona.

Kiedy już chciała cokolwiek z siebie wydusić, usłyszała, ciche szepty, które dobiegały początkowo jakby z oddali. Na tę chwilę nie była w stanie zrozumieć, o czym owe głosy rozmawiały.

Jedno mogła z nich wywnioskować na tę chwilę, że były dość mocno poruszone. Próbowała na nowo otworzyć oczy, ale jej powieki były bardzo ciężkie i nie była w stanie ich unieść.

Chociaż była tak naprawdę przytomna, ale nie była w stanie wydusić z siebie, ani jednego dźwięku. Nie wspominając o tym, że nie była w stanie się poruszyć.

Z czego wcale nie była zadowolona, ale nic na to na tę chwilę poradzić nie mogła. Mogła jedynie poczekać aż to wszystko minie, wówczas postanowiła ponowić swoje wcześniejsze nieudane próby.

— Teraz to już na serio nie wiem, czy jestem bezpieczna... — skwitowała bezsilnie w myślach Rie, nie będąc z tego powodu zadowolona, że nie, czy była bezpieczna, czy też, czy nie.

Wówczas powoli zaczynała przypominać sobie moment, nim zamknęła oczy z powodu jasnego światła, które chwilę później ją okropnie oślepiło.

— To chyba żart...?! — pomyślała po chwili Rie, mając cichą nadzieję, że źle to zapamiętała.

Kiedy jednak miała zamiar pomyśleć o tym, że to musiał być idiotyzm, usłyszała kolejny dziwny dźwięk, którego wcześniej tak naprawdę nie było.

「 Host znaleziony, rozpoczynam powiązanie... 」

— Co?! — powiedziała po chwili Rie w swoich myślach, będąc kompletnie skonfundowaną.

Jednakże głos, który usłyszała, który nie należał ani do mężczyzny, ani też do kobiety, jakby nigdy nic kontynuował wypowiadanie swoich słów.

Tak, jakby nie zwracał uwagi na to, że Rie wypowiedziała, jakiekolwiek słowa. Tym bardziej, że świat jakby się w tym momencie zatrzymał i wszystko zastygło w bezruchu.

「 0%...10%...50%...80%...100% zakończone! 」

「 Witam serdecznie Rie Satō, tutaj Dark Husband Trainer System do twojej dyspozycji! 」

Po ostatnich wypowiedzianych przez to "coś" słowach, Rie kompletnie odjęło mowę. A to dlatego, że to było niemożliwe, aby to było prawdziwe.

Host, to co usłyszałaś ode mnie, jest prawdą, a co za tym, nie zwariowałaś! 」

Dodał po chwili głos, jakby wyczuł skołowanie swojego hosta, co było bardzo prawdopodobne. Zarazem świat wrócił do normalności i Rie w końcu mogła otworzyć oczy.

Teraz Rie mogła stwierdzić, że ten czas, kiedy nie mogła niczego zrobić, było winą tego czegoś, co postanowiło się z nią połączyć. A kiedy otworzyła w końcu oczy i mogła się poruszyć, zdała sobie sprawę z tego, że wróciła do momentu,  kiedy miała trzy lata.

A to wcale nie napawało ją optymizmem, tego była w stu procentach pewna! Jednak nic na to poradzić już nie mogła i pozostało jej tylko mieć nadzieję,  że odnajdzie na nowo “Hadesa”, którego wtedy jeszcze nie miała.

— Tak za nim tęsknię… — wymruczała pod nosem Rie, podczas tego jak ponownie zawładnął nią sen.

Wtedy jeszcze nie zdawała sobie sprawy z tego,  jak jej owe słowa wypowiedziane przez chwilą,  niebawem odmienią jej nowe życie. A tym bardziej,  że zostanie ogłoszona najmłodszą przebudzoną w historii jej kraju.

𝕯ark 𝕿amer . 01 . ᴘʟOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz