Nathan.
Mój oddech na moment się zatrzymał, a serce zaczęło bić szybciej, kiedy go zobaczyłam. Stał w rogu pokoju, otoczony kilkoma osobami, ale mimo to wyraźnie wyróżniał się w tłumie. Miał na sobie czarna koszulkę, idealnie opinająca jego umięśnione ciało, ciemne przetarte jeansy i czarno-białe jordany. Jego charakterystyczny, głęboki śmiech, który tak dobrze pamiętałam, wypełniał przestrzeń, a ja nie mogłam uwierzyć, że to on. Jego ciemne blond włosy były lekko rozwichrzone, a niebieskie oczy błyszczały w świetle, które odbijało się od jego twarzy. Wyglądał dokładnie tak, jak go zapamiętałam, a jednocześnie inaczej – bardziej dojrzały, pewny siebie.
Nathan zawsze przyciągał uwagę. Był typem chłopaka, o którym marzyła każda dziewczyna – wysoki, o atletycznej budowie i ciemnych blond włosach, które opadały mu na czoło w sposób, który wydawał się zarówno niedbały, jak i idealny.
Przez chwilę stałam w miejscu, nie wiedząc, co zrobić. Mój umysł ścierał się z emocjami. Nathan był jedną z najważniejszych osób w moim życiu, zanim wyjechałam do Londynu, a jego nieobecność przez cały ten czas sprawiała, że czułam się... zagubiona. Czegoś mi brakowało, a teraz, gdy go zobaczyłam, wszystko wróciło z pełną siłą.Zrobiłam krok w jego stronę, zastanawiając się, czy mnie zauważy. Jednak zanim zdążyłam podejść bliżej, Nathan odwrócił głowę i nasze spojrzenia się spotkały. Na jego twarzy pojawił się zaskoczony, ale ciepły uśmiech.
— Cami? — zawołał, unosząc brwi. — Nie wierzę, że tu jesteś!
Zbliżył się do mnie, przeciskając się przez tłum, a ja czułam, jak moje serce bije coraz szybciej.
W ogóle się nie zmienił, tylko trochę wydoroślał. Jego ciemne blond włosy były idealnie ułożone. A niebieskie oczy wpatrywały się w moje.
— No proszę, Nathaniel Agreste we własnej osobie — powiedziałam z lekkim uśmiechem, starając się brzmieć swobodnie. — Gdzie się podziewałeś przez cały tydzień?
Nathan westchnął, a jego uśmiech lekko zbladł.
— Sprawy rodzinne — odpowiedział, nieco zniżając głos, jakby nie chciał zagłębiać się w szczegóły. — Ale teraz już jestem i... wow, dobrze cię widzieć. Wyglądasz tak... dobrze. Jak się trzymasz po powrocie?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, poczułam, jak atmosfera wokół nas się zmienia. Wszystko wydawało się bardziej intensywne, a ja zdałam sobie sprawę, że ten moment, ten powrót do znajomej rzeczywistości, będzie znacznie bardziej skomplikowany, niż sądziłam.
Kiedy wyszliśmy na taras, impreza trwała w najlepsze. Światła z basenu odbijały się w wodzie, a wokół rozbrzmiewały głośne śmiechy i rozmowy. Nathan usiadł na jednej z ławkowych sof, a ja usiadłam obok niego, czując delikatny chłód wieczornego powietrza na skórze.
— Pamiętasz, jak byliśmy tu kiedyś na podobnej imprezie? — zapytał, spoglądając w stronę basenu. — Tylko że wtedy skończyło się to... trochę inaczej.
Zachichotałam na to wspomnienie. To był jeden z tych wieczorów, kiedy zdecydowaliśmy się na spontaniczną kąpiel w basenie, w pełni ubrani.
— Tak, pamiętam, że musieliśmy wracać do domu cali przemoczeni — powiedziałam z uśmiechem. — I oczywiście próbując nie obudzić mojego dziadka.
Nathan zaśmiał się, ale potem jego spojrzenie zmiękło.
— To były proste czasy — westchnął. — Wydaje mi się, że wszystko się wtedy wydawało łatwiejsze. Teraz wszystko jest bardziej... skomplikowane.
Poczułam, że jego słowa mają głębsze znaczenie, ale nie chciał jeszcze wchodzić w szczegóły. Nathan miał w sobie coś, co zawsze przyciągało moją uwagę — jakby był pełen nieodkrytych tajemnic, które tylko czekały, aż ktoś je odkryje.
CZYTASZ
Unforgettable
RomancePo pięciu latach spędzonych w Londynie, Camille wraca do Stanów, by skończyć szkołę w miejscu, które kiedyś nazywała domem. Stare przyjaźnie, nowe tajemnice i uczucia, które były do niezapomnienia. Czy Camille odnajdzie się w świecie, który zmienił...