Poczułam, jak powietrze drży od głośnej muzyki i szumu rozmów, kiedy tylko weszłam do środka domu Lily. Światła migotały na ścianach, rzucając kolorowe refleksy na podłogę, a zapach alkoholu i perfum mieszał się w powietrzu. Byłam trochę zdenerwowana – to miała być pierwsza większa impreza od dłuższego czasu. Po ostatnich wydarzeniach z chłopakami i wszystkim, co działo się między nami, naprawdę potrzebowałam czegoś, co pozwoliłoby mi się na chwilę oderwać. A impreza przed zawodami wydawała się do tego idealna. Beforek przed wielką wygraną Crestwood na zawodach.
Lily, jak zwykle, zorganizowała wszystko perfekcyjnie. Jej rodzice wyjechali na weekend, a dom zmienił się w klub imprezowy. Światła, muzyka, tłumy ludzi – to było dokładnie to, czego się spodziewałam.
Czułam się dobrze w czarnych, szerokich spodniach, które swobodnie opadały na moje biodra, dodając mi pewności siebie. Do tego dobrałam prosty, dopasowany top bez ramiączek, który idealnie podkreślał moje ramiona i szyję. Na nogach miałam klasyczne, białe conversy, które zawsze dodawały luzu każdej stylizacji. Moje włosy zostawiłam rozpuszczone, lekko falowane, co nadawało mi swobodny, ale jednocześnie stylowy wygląd. Próbowałam wyglądać, jakbym przyszła tutaj się bawić i nie myśleć za wiele o... no cóż, o Nathanie.
Weszłam głębiej do salonu, gdzie w rytmie muzyki poruszały się tłumy. Szukałam wzrokiem znajomych twarzy i niemal od razu dostrzegłam Lily. Stała przy stole z drinkami, rozmawiając z Victorią, która właśnie opowiadała coś z entuzjazmem, gestykulując energicznie.
— Cami! — Lily zawołała, machając do mnie z uśmiechem. — Nareszcie jesteś!
Przyśpieszyłam kroku, a Lily od razu podała mi drinka.
— No i jak się czujesz przed zawodami? — zapytała z szerokim uśmiechem.
— Szczerze? — powiedziałam, biorąc łyk zimnego koktajlu, który od razu orzeźwił moje myśli. — Staram się o tym nie myśleć. Ta impreza to doskonała ucieczka od wszystkiego — dokończyłam, wzruszając ramionami.
Lily zaśmiała się głośno, jakby rozumiała, co mam na myśli. Przez chwilę stałyśmy w milczeniu, obserwując tłum ludzi. Muzyka zmieniała się w coraz bardziej intensywne rytmy, a ja czułam, jak napięcie z całego tygodnia zaczyna znikać. Właśnie tego potrzebowałam – wieczoru bez presji, bez niekończących się pytań i zagadek.
— Myślę, że wszyscy chłopcy dzisiaj będą musieli uważać, żeby nie potknąć się o swoje szczęki, jak cię zobaczą — zażartowała, szturchając mnie lekko łokciem.
Spojrzałam na nią z lekkim rozbawieniem, ale nie odpowiedziałam od razu.
— Zobaczymy — odpowiedziałam, starając się brzmieć beztrosko. — Może powinni zacząć nosić kaski, skoro zapowiada się tak niebezpiecznie.
Victoria parsknęła śmiechem, a ja poczułam, że trochę napięcia ze mnie zeszło. To była impreza, a ja naprawdę chciałam choć na chwilę się odprężyć.
Lily uniosła brew z rozbawieniem, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, zauważyłam, że przez tłum przeciskał się Jaden. Trzymał w ręce butelkę tequili, machając do nas szeroko.
— Cześć, moje ulubione dziewczyny! — zawołał, podchodząc do nas. — Czas na mały challenge — Jaden uśmiechnął się szelmowsko — No co, musimy się rozgrzać przed zawodami, prawda?
Lily zaśmiała się, przewracając oczami, ale wyraźnie była zainteresowana.
— Jakie masz wyzwanie na myśli? — zapytała, poprawiając swoje włosy.
Jaden wpatrywał się w nas przez chwilę, jakby próbując wymyślić coś na bieżąco, ale widziałam, że już ma plan. Spojrzał na Sebastiana, który właśnie wszedł do salonu i zmierzał w naszą stronę.
CZYTASZ
Unforgettable
RomancePo pięciu latach spędzonych w Londynie, Camille wraca do Stanów, by skończyć szkołę w miejscu, które kiedyś nazywała domem. Stare przyjaźnie, nowe tajemnice i uczucia, które były do niezapomnienia. Czy Camille odnajdzie się w świecie, który zmienił...