Prolog: Początek Wojny.

103 2 1
                                    

Informacja na wstęp przed czytaniem.
A więc zaczynamy tutaj pierwszą przygodę Wandiego, która będzie wchodziła w skład Kroniki Wandiego, czyli Spisu wszystkich powieści, spinoffów, itp. Więc teraz startujemy z pierwszą powieścią, jaką jest Wandy: początek, lub poprostu Wandy The Dog 1. Miłego czytania!

Baza Wojskowa, Bornholm. Z 31 Marca na noc 1 Kwietnia 2099 rok.

Wszystko się zaczęło w latach 2085-2099, gdy technicy robotyki ONZ budowali coś ciekawego, coś co by mogło chronić światowego pokoju w wypadku wojny, były to roboty, które były szare, jeden fioletowy, który przypominał ośmiornicę, szczególnie po głowie, lecz był humanoidalny (Fon Złowrogi) , drugi z nich natomiast, był humanoidalną wersją krokodyla, umięśnioną w dodatku, był ciemno-zielony, miał branzoletki z kolcami na swych rękach (Kcorc) , a ostatni z nich, był ukończoną wersją prototypu pierwszego robota, miał srebrny kolor ciała, ostre pazury (Phantom Knight). Trójka tych robotów w czasie budowy, była psuta co chwile, prze to później, te same roboty uznawały to za torturę nad nimi. Gdy byli włączeni, byli początkowo, normalni, lecz następnego dnia, pierwszego dnia kwietnia 2099 roku, zaczęło się, systemy robotów zostały sfiltrowane, a one same, zamiast słuchać się techników robotniczych, zaczęli ich atakować, w tym też niektórych z techników zabijać.

- Ciekawe co tam się w pokoju z tymi maszynami dzieje. - powiedział do siebie jeden z szefów grupy techników robotyków, gdy zobaczył na przez szybę jak obrywają i giną przez te brutalne maszyny.

- Zawiadom oddziały specjalne! - krzyknął jeden z techników, gdy widział, jak roboty atakują brutalnie, a potem mordują większość techników.

- POTRZEBNE WSPARCIE W WALCE PRZECIWKO REBELIANCKIM MASZYNOM! POWTARZAM REBELIANCKIM MASZYNOM! - mówił do mikrofonu radia Szef Techników Robotyków, przez co drzwi od pokoju, w którym trzej robotów atakowało, a następnie zabijało techników robotyków. Gdy wszedli żołnierze do pokoju, roboty stali przed nimi, a żołnierze celowali w nich z naelektryzowanych, futurystycznych pistoletów.

- Nie ruszać się...! Bo zaraz was zastrzelimy..! - krzyknął jeden z żołnierzy, który był powolutku zestresowany, że zaczął się pocić ze stresu, gdy się patrzył na trzech robotów, szczególnie na tego srebrnego, którego oczy zmieniły się z niebieskich na czerwone, tak samo było u pozostałych dwóch. Nagle jeden z robotów rzucił bombę dymną, która wybuchła, powodując wielki dym, lecz żołnierze nie byli głupsi jak im się wydawało, mogli widzieć za pomocą swych hełmów w dymie, lecz wtedy roboty zaczęły znowu atakować, rzucali żołnierzami po ścianach, wyrywali im części ciała itp.

- Tak... nareszcie... WOLNOŚĆ JEST NASZA! -Krzyczał srebrny robot (Phantom Knight), który trzymał w swoim zakrwawionym ręku serce jednego z żołnierzu, które je zmiażdżył.

- Tak... nasza zemsta... będzie słodka.. - powiedział Robot zbudowany na podstawie ośmiornicy (Fon Złowrogi), przez co następnie uciekli i polecieli w kosmos, gdzie w późniejszych latach podbili całą galaktykę, prócz jednej, bardzo znajomej planety¹.

568 lat później

2099 rok - 2667 rok

Paryż, XXIII Republika Francji, 12 kwietnia 2667 rok.

12 kwietnia, 2667 rok. Był to spokojny dzień, w naszym futurystycznym świecie, w którym dużo rzeczy było rozwiniętych, przykładowo, auta, budynki, a także, były latające czołgi, samochody. Było można spokojnie odpocząć na plaży i w innych miejscach, lecz nagle słychać było szum powietrza, który wiał, było to w Paryżu, Stolicy XXIII Republiki Francuskiej.Gdy było spokojnie, nagle było widać w powietrzu gigantyczny statek,który był wielkości sokoła milenium z star wars, wtedy około 400 metalowych drzwi zostało otwarte i z nich wylatywaly roboty śmierci, które rozstrzeliwały niewinnych ludzi (ok. 60 zostało zastrzelonych). Wielu ludzi uciekało przed tymi moderczymi maszynami. Wtedy tajemnicza postać zestrzeliwywała budynki, miała ona robotyczne macki,którymi dusiła ludzi i ścinała ich ostrzami swymi, zwał się Fonem Złowrogim. Ludzie starali się przed tymi morderczymi robotami chować, lecz zostali odnelezieni, a potem zamordowani w dość brutalny sposób. Pod czas gdy w Pałacu Elizejskim, były omawiane ważne sprawy, do prezydenta Francji zadzwoniła służba, która się starała zwalczyć Mordercze roboty śmierci, lecz większość z służby zginęło z rąk Kcorca, nieudanej wersji robotycznego krokodyla, który ma szczypce zamiast jednej ręki. Wtedy Pan prezydent wyjrzał przez balkon Pałacu, gdzie było widać chaos w Paryżu.

Kronika Wandiego (The Wandy Chronicles)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz