#94 Włatca Oprączek

8 2 35
                                    

Frugo wbiegł do Bagienka i zastał go smutek gdyż Bilba nie znalazł. Tak bardzo chciał zobaczyć ojca. Zastał tam jednak Gandzia Czarnego

Gandzio: Bilbo wyruszył w długą podróż, i nie sądzę byśmy się jeszcze spotkali. Za to to zostawił tobie, i pod żadnym warunkiem nie wkładaj go na siebie

Gandzio podał mu różową oprączkę z Hello Kitty

Frugo: A cio to takiego?

Gandzio: Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem,
Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach
Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych,
Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie,
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.

Stary żyd chwilę myślał po czym powiedział

Gandzio: Musisz wyjechać! Jak najprędzej. Oprączkę trzeba zniszczyć. Musisz go zanieś elfom do Rivendale. Od teraz jesteś powiernikiem Oprączki!

Usłyszeli szelest i zauważyli Strażaka Sama. Strażak Sam zanim został Strażakiem był przyjacielem i ogrodnikiem Fruga, i nim został po wsze czasy. 

Gandzio: Co podsłuchałeś?

Sam: No w sumie to wszystko. Chcę zobaczyć elfy!

Gandzio: jedziesz z nim

Frugo: A czy ty jedziesz z nami?

Gandzio: Nie mogę, mam sprawy żydowskie do ogarnięcia

Powiedział po czym wyjechał. Krótko po nim Frugo z Samem wyjechali do Rivendale

***

Długo spacerowali. Stanęli na granicy Zambrowa, wśród pól kukurydzy a wtedy Sam się zastopował i powiedział

Sam: Nigdy dalej się nie zapuściłem

Ni z gruchy ni z pietruchy wlecieli na nich Pipin i Merry sPolski. W dłoniach mieli worki pełne kradzionych warzyw.

Pipin: O siema mordy! 

Merry: Spadliście nam z nieba chyba

Ktoś kogo imienia nikt nie pamięta: WY MAŁE SU-

Pipin i Merry: Zwiewamy

I uciekli w głąb bliskiego lasu pociągając za sobą Fruga i Sama.

Frugo: Co to do cholery było?

Pipin: Peterbuck złości się o paręnaście kilogramów ziemniaków i marchewek. Nic poważnego.. Pieczarki!

Merry: Soczyste pieczarki! Szczęście nam sprzyja!!

Merry, Pipin oraz Sam rzucili się na grzyby i zaczęli je zbierać. W końcu każdy niziołek jest grzybiarzem.

Lecz Frugo zamiast z nimi zbierać zauważył coś niepokojącego. Po chwili reszta niziołków też to zauważyła. Wszyscy schowali się pod drzewo, po czym tętent kopyt stał się głośniejszy.

To był.. dementor na czarnym koniu!

------------------------------------------------------------

Napisałabym więcej, ale niestety trochę czasu minęło od kiedy oglądałam film, a książką też bym się inspirowałam, ale jestem za daleko by się cofnąć

omeczka wiem że długo czekałaś, i dla ciebie zrobiłam dłuższy i obiecuję robić dłuższe rozdziały odtąd

Miłego życia <3

Lotr & Hobbit - talksy & memyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz