W tym właśnie momencie zaczynamy długą podróż, by uratować Podlasie od okropnego Pis 'u (w razie co to nie dyskryminuję, ale akurat pasowało) i inflacji. Też dla waszej wiadomości ważne Bilbo jest ojcem Frugo, I jest młodszy (W sensie ma te 111 lat, ale wygląda tak samo jak w Hobbicie). Zapraszam do czytania.
-------------
Część I Drużyna Słodziaków
Rozdział pirwszy
Niziołki były niskie, nie wiedziały co to pedicure stóp, i lubiły jeść.
Tacy prawdziwi Polacy tyle że niscy.
Jeden z nich o imieniu Frugo biegł przez Zambrów na opierdzielenie pewnego starca.
Frugo: Spóźniłeś się, nygusie
Gandzio: Czarodziej nigdy się nie spóźnia, nie jest też zbyt wcześnie. Przybywa wtedy gdy ma na to ochotę.
Frugo: Oj nic się nie zmieniłeś Gandzio. Wciąż ten sam czarodziej
Gandzio: Za to ty nie urosłeś ani cala. Słuchaj no młody, mógłbym pogadać z twoim.. ojcem?
Frugo: Pan Baggins obecnie nie wpuszcza do domu nikogo (nawet ciebie), ale możesz spróbować
Frugo razem z Gandziem pojechali wozem przez Zambrów do domu owego niziołka. Bilbo choć miał tego dnia skończyć sto jedenaście lat, to nadal wyglądał na pięćdziesiątkę a trzeba wiedzieć że wtedy niziołki wyglądały na trzydziestkę. Niektórzy mówili że to dzięki kremu nivea Q10, ale nie w tym rzecz. A na razie przeniesiemy się z powrotem to Gandzia i Fruga.
Małe niziołki znały Gandzia tylko i wyłącznie z czarnego koloru i sztucznych ogni. Pobiegły za wozem krzycząc "Dawaj ognia dziadku" lub "Pal, pal". Frugo skierował błagalny wzrok do Gandzia, a ten już wiedział co robić.
I sruu! Laską dynamitu w bachory!
Gandziowi i Frugowi od razu polepszył się humor. Klacz się zatrzymała a oni zeszli. Frugo polazł gdzieś do przyjaciół, a Gandzio podszedł pod dom i zapukał.
Bilbo: Żadnych polityków! Nie ma mnie w domu
Gandzio: A co powiesz na starego czarnucha
Bilbo otworzył drzwi i czym prędzej powitał gościa
Bilbo: Gandzio, minęło tyle lat!
Gandzio: A my nadal na ten sam wiek wyglądamy. Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, zresztą nie tylko twoich. Czy mógłbyś mi nalać herbaty?
Bilbo: A jednak zmianę tu widzę. Zwykłbyś prosić mnie o alkohol
Gandzio: Sorry stary, prowadzę
I tak dalej rozmawiali o dawnych czasach. Gdy nastał ZMIERZCH (paraliż) rozpoczęła się zabawa.
Pili, tańczyli i jedli. Paprykarz wraz z swym bratem Merrym spolski odpalili bez zgody fajerwerk Gandzia w kształcie penisa. Małym niziołkom oczy wypalił ten pokaz, a bracia dostali OPR od Gandzia, gdyż to była jedna z jego najlepszych torped.
Gdy nastał czas przemowy Bilba, wszyscy zamilkli, by dać mu się wypowiedzieć.
Bilbo: Dzisiaj kończę 111 lat, niemożliwe, prawda? Ale przejdźmy do rzeczy. Podziękowałbym paru niziołkom za wszystko, ale nikt na to nie zasłużył. Emm.. Zostawiam Bagienko (dom Bilba) mojemu synowi Frugo w testamencie, a wraz z nim wszystko co w nim jest.
Paru krewnych się niezadowoliło, gdyż w wyposażeniu mieszkania była kolekcja czarnych kubków, z poprzedniego wieku. Bilbo schował ręce za sobą sięgając po coś do kieszeni. Nikt po za Gandziem tego nie zauważył.
Bilbo: Na czym to ja.. A.. Było fajnie, i niestety choć w większości przypadków stety Żegnam was!
I zniknął. Goście się zdziwili, po za jednym. Gandzio udał się do Bagienka i jak myślał tak zastał Bilba ze spakowanymi rzeczami gotowym na długą podróż.
Koniec Rozdziału pirwszego
-------------
Jakby co, to Gandalf jest czarny po akurat mi to będzie pasowało. To WCALE nie jest rasistowskie
I tu macie zdjęcie pierścienia z tej książki
A tutaj on przy prawdziwym pierścieniu
Myślę że będę wstawiać raz mem, raz Włatcę Oprączek
Zastanawiam się też czy gdy skończę go pisać to skompletuję to dzieło i przemienię na jedną książkę
Bajo i do zobaczyska
Żegnam was!
I zniknęłam
CZYTASZ
Lotr & Hobbit - talksy & memy
HumorCo by tu powiedzieć.. Po za talksami pojawi się także mini książka Włatcy Oprączek