(nadal jest perspektywa santii)
Dziś nazywała wizyta w szpitalu, zwierzęta zostawiłam u Marcysii a ja pojechałam odbyć wizytę.
Wszystko było okej, kiedy wracałam przyszłam do domu Marcysi odebrać zwierzęta a w salonie ujrzałam Milkę śpiącą obok Borysa.
-cześć santia- szepnęła czarnowłoso
-hejka.
-już idę po bajkę i jej rzeczy
Kiedy wzięłam wszystkie rzeczy i kierowałam się w stronę domu zatrzymał mnie Borys który widocznie się obudził.
-ym.. cześć Santia..
-no hej.
-sory za ostatnio, głupio się zachowałem..
-nie no spoko- odparłam po czym chciałam się pożegnać ale on mnie zapytał:
-chciałabyś może razem gdzieś razem wyjść?
-no oki, a kiedy?- pytanie Borysa mnie zszokowało, Borys Ryskala chcę ze mną wyjść? Ten sam Borys który nawet nie dawno był dla mnie wredny? Co prawda miło z jego strony...
-jutro o 17:00?
-dla mnie git, ja już idę pa.
-pa młoda.
MŁODA?!
Serio tak do mnie powiedział?..
To już serio się zakochałam...
Przez całą nocy myślałam o Borysie... Nie mogłam przestać o nim myśleć, mam nadzieję że on też o mnie... A co jeśli to zakład? Wyjdę wtedy na idiotkę... Proszę żeby to nie była prawda!...
Następnego dnia napisał do mnie na Instagramie
(16:00)(Ig)
Chyba muszę przyznać że się zakochałam.. tak to ja Santia Kozłowska która zakochała się w Borysie Ryskali...
Ale nic na to nie poradzę.
Założyłam na siebie body z długimi rękawami i szerokie spodnie, z dodatków dałam złote piękne kolczyki, naszyjnik i pierścionek.Wychodziłam już z domu kiedy zobaczyłam znajomego mi bruneta. Borys czekał na mnie pod domem tak jak obiecał było to bardzo miłe z jego strony.
-siema młoda.
kocham jak do mnie mówi młoda..
-hejka! Gdzie idziemy?
-najpierw można do parku się przejść a potem zabiorę cię w moje ulubione miejsce.
Ciekawe jakie miejsce, on jest taki miły..
-no spokoooCały czas rozmawialiśmy o głupotach i różnych innych, nie poczułam kiedy minęła godzina
-wow już godzinę tu jesteśmy.
-to teraz cię zabiorę w moje ulubione miejsce.
Jechaliśmy w miejsce którego nie znałam. Byliśmy na pięknej plaży.
-Ale tu pięknie!
-dlatego chciałem cię tu zabrać.
Usiadliśmy na pisaku obok wody rozmawialiśmy o dosłownie wszystkim, było idealnie. Borys patrzył na moje usta a ja na jego oczy, nie wytrzymałam i go pocałowałam... Brunet odwzajemnił.
-ym.. przepraszam.- powiedziałam zmieszana i trochę zawstydzona tym co zrobiłam.
-nie masz za co...
-mi się podobało- dodał po chwili.
Robiło się już późno więc brunet odwiózł mnie do domu.__________
Prawie 400 słów dziś, jak myślicie czy Borysowi Santia się spodoba? Czy może znajdzie kogoś innego i zapomni o blondynce. Albo i jeszcze inaczej, wszystkiego dowiecie się niedługo, pa myszki!🎀
CZYTASZ
the first day~ Santia x borys
Ficțiune adolescențiDziewczyna kochająca zwierzęta przeprowadza się do nowego miasta rozpoczynając nowy rodział życia, początkowo boi się poznawać nowych ludzi a jej jedyną przyjaciółką jest jej świetnie wytresowany pies Bajka. Co dalej? dowiecie się czytając tą powieś...