Dziwny dupek: Hej Lily. Wiem, że dałaś mi jasno do zrozumienia, że mam sobie spadać ale nie pozwolę żebyś tak siebie traktowała rozumiesz. Jesteś piękną, wartościową osobą i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Wiem, że pewnie zaraz mi napiszesz, że mnie to nie powinno interesować. Ale ja chcę. Bo widzę w tobie cudowną dziewczynę, która potrzebuje pomocy. Mogę ci jej udzielić jeśli chcesz? Jeśli będziesz potrzebowała pogadać to wystarczy, że napiszesz lub zadzwonisz. O każdej porze dnia i nocy. Dobranoc Bella <3
Czytałam to po sto razy nie rozumiejąc dlaczego on tak napisał.
Wiedziałam jednak, że ta wiadomość wywołała u mnie pieprzone motylki.
Nie wiedzieć czemu nagle zaczęłam mu odpisywać: „Dziekuje za te słowa... ale nie potrzebuje twojego wspar..."
Wszystko usunęłam
Tak samo było z trzema kolejnymi.
Po czasie zorientowałam się, że jesteśmy pod moim domem. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam w stronę mojego domu.
Zostało mi już parę metrów jednak...ktoś podbiegł do mnie i zaczął szarpać.
Od razu poznałam, że byli to chłopcy z mojej szkoły.
Zaczęłam się wyrwać, ale to na nic.
Wszystko zaczęło powracać.
Moja przeszłość z przed dwóch lat powróciła.
Nie miałam na sobie bluzy a oni nagrywali moje białe plamy na skórze ale najwięcej mówili do komórki o moich rozcięciach na nadgarstku, które były zabandażowane.
Nieznani mi chłopacy przepychali mnie tak mocno, że w końcu upadłam na podłogę a oni zaczęli się śmiać.
Nie mogłam już powstrzymać chęci rozpłakania się.
Tak bardzo mnie to bolało. Myślałam, że historia już się nie powtórzy... a jednak.
Jeden z nich pochylił się nade mną i ścisną moją ranę.
Wydarłam się najgłośniej jak potrafiłam.
Gdy już myślałam, że przestaną oni dopiero zaczynali zabawę.
Kopali mnie bili, a ja pogrążona w rozpaczy musiałam to znosić...
Po chwili usłyszałam donośny krzyk, kogoś zupełnie innego.
- Ej! Zostawcie ją! - krzyknął i zaczął biec w ich stronę na co tylko tamci zwiali jak tchórze.
Obraz mi się zamazywał ale wiedziałam kto stoi właśnie przede mną.
***
Obudziłam się w tym samym domu co po imprezie.
Zastanawiałam się tylko dlaczego nie pomógł mi wejść do domu, który był kilkanaście metrów od tego zdarzenia.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu i dopiero wtedy zauważyłam, że Hayden siedział przy mnie i zaglądał głęboko w moje oczy.
W jego, zauważyłam strach, strach o mnie i bezpieczeństwo, którym teraz mnie obdarowywał.
- Czemu nie zabrałeś mnie do mojego domu, który był przecież na przeciwko? - spytałam z wyraźną frustracją.
- Zaprowadziłem cię tam, ale twojej matki nie było. Zostawiła kartkę, że wróci rano bo musi zostać dłużej w pracy i stwierdziłem, że zabiorę cię do siebie bo byłaś w okropnym stanie.

CZYTASZ
Blood and love (16+) ( W TRAKCIE POPRAWY)
Romancesiedemnastoletnia Liliana Davis jest uzależniona od robienia sobie krzywdy przez sytuację, która miała miejsce gdy pierwszy raz przyszła do nowej szkoły. Dziewczyna jest bardzo zamknięta w sobie i nie wychodzi z domu bez bluzy i długich spodni, dlat...