Siedziałam przy stole w małej kuchni, wpatrując się w filiżankę zimnej już herbaty. Próbowałam skoncentrować się na drobnych, codziennych zadaniach, jakbym mogła uciec od tego, co nieuchronnie nadchodziło. Babcia siedziała w swoim fotelu przy oknie, z oczami wbitymi w niebo, jakby wpatrywała się w coś, czego nie mogłam dostrzec. Choroba Alzheimera powoli odbierała jej to, co czyniło ją sobą – wspomnienia, radości, chwile, które kiedyś razem dzieliłyśmy.Przysunęłam krzesło bliżej, obserwując jej spokojną, niemal nieruchomą postać. W jej twarzy było coś delikatnego, ulotnego, jakby była już o krok od opuszczenia tego świata. Wiedziałam, że to nadchodzi, ale nie chciałam tego przyjąć do wiadomości.
– Eliana – babcia nagle wypowiedziała moje imię, nie odwracając wzroku od okna. Jej głos był miękki, jakby dochodził z odległej krainy. – Kiedy wróci twój ojciec?
Zamknęłam oczy, czując ból ściskający moje serce. To pytanie padało coraz częściej. Za każdym razem odbierało mi siły.
– Babciu, oni... – zaczęłam cicho, próbując zebrać myśli. – Oni nie wrócą. Wiesz o tym.
Jej zmęczone oczy przesunęły się na mnie, jakby po raz pierwszy od dłuższego czasu dostrzegła moją obecność. Na chwilę pojawiło się w nich coś, co przypominało dawne zrozumienie, ale szybko zgasło.
– Dlaczego nie wrócą? – zapytała cicho.
Wzięłam głęboki oddech, próbując nie pokazać bólu, który wywoływały te rozmowy. Każda z nich przypominała mi o dniu, który zmienił moje życie na zawsze. Miałam wtedy jedenaście lat. Moi rodzice... Zginęli w wypadku lotniczym, lecąc na Florydę. Samolot nigdy nie dotarł do celu. W ciągu jednej chwili straciłam wszystko, co było dla mnie najważniejsze. Od tamtego momentu to babcia Valentina stała się moim światem, a ja jej opiekunką.
Spojrzałam na nią teraz – jej osłabione ciało, umysł powoli wymykający się spod kontroli. Czułam się, jakbym traciła ją na moich oczach.
– Odpocznij, babciu – powiedziałam cicho, wstając od stołu. – Ja wszystkim się zajmę.
Odłożyłam filiżankę do zlewu, próbując na nowo zebrać siły. Każdy dzień był coraz trudniejszy, ale wiedziałam, że muszę trwać. Zrezygnowałam ze studiów, z marzeń, by móc zostać z nią. Pracowałam w pobliskiej restauracji, ale każdy dzień zdawał się być powtórzeniem poprzedniego. Monotonia życia pochłaniała mnie, aż w końcu zaczęłam czuć, że dryfuję w nieznanym kierunku.
***
Kilka dni później, gdy wróciłam z pracy, zauważyłam coś dziwnego. Na parapecie kuchennym leżała cienka, biała koperta. Nie miała ani znaczka, ani adresu zwrotnego, co od razu przykuło moją uwagę. Zmarszczyłam brwi, biorąc ją do ręki.
W kopercie znajdował się list. Starannie złożony, a jego papier wydawał się stary, jakby pochodził z przeszłości. Gdy rozłożyłam go, moje serce zabiło szybciej. Na środku kartki widniała krótka, starannie napisana wiadomość:
„Tam, gdzie noc spotyka dzień, odnajdziesz to, czego szukasz."
Podpisane jedynie literą „D".
Zagadki zawsze intrygowały mnie od dziecka, ale ta była inna – była zbyt osobista, zbyt bliska.
Z początku pomyślałam, że to żart, może ktoś z restauracji postanowił sobie ze mnie zakpić. Ale coś w tym liście wywołało we mnie dziwne uczucie – jakby autor wiedział coś, czego nie powinien. Poczułam niepokój, który nie chciał mnie opuścić.
Zadzwoniłam do Amandy, mojej najlepszej przyjaciółki, by podzielić się tą dziwną sytuacją.
– Eliana, to może być przypadek – próbowała mnie uspokoić Amanda przez telefon. – Ktoś może znalazł twoje imię w internecie i postanowił cię nastraszyć.
– Nie wiem – odpowiedziałam, patrząc na kopertę, która wciąż leżała przede mną na stole. – To wszystko wydaje się zbyt... osobiste.
– Słuchaj, nie daj się zwariować – dodała przyjaciółka. – To może być zwykły dowcip. Nie przejmuj się tym zbytnio.
Chciałam w to uwierzyć. Naprawdę chciałam. Ale głęboko w sercu czułam, że coś w tym wszystkim jest nie tak.
***
Hej!
Mam nadzieję, że prolog zachęcił was do dalszej lektury ;))
Zapraszam do komentowania <3
Miłego czytania!
CZYTASZ
Zagubione ścieżki nocy
Teen FictionEliana ucieka do Barcelony, pragnąc spokoju, ale miasto szybko staje się labiryntem tajemnic. Tajemnicze listy, które zaczynają do niej docierać, prowadzą ją w niebezpieczne zakamarki, gdzie ktoś śledzi każdy jej ruch. Z każdym odkryciem przeszłość...