Rozdział 3 - [Skazujesz się na samotność?]

193 19 5
                                    

Klara's POV

-... a to moja sypialnia – mówi Laura otwierając drzwi, za którymi kryje się ogromne łóżko i ciemne pomieszczenie. Jestem w trakcie zwiedzania willi Williamsów, na początku wydawało mi się, że to kręty labirynt, ale ogarnęłam już gdzie co jest.

-Mhmm, widzę, że macie zewnętrzne rolety. To na pewno też poprawi bezpieczeństwo – rozglądam się po pomieszczeniu i zauważam na szafce nocnej ramkę ze zdjęciem, która jest odwrócona.

- Wydaje mi się, że przy Tobie te rolety nie będą potrzebne – Laura zamyka drzwi od sypialni i prowadzi mnie do kolejnych – a to będzie Twoja sypialnia, nawet w nocy powinnaś chyba być blisko mnie – otwiera szerzej drzwi i wchodzimy do środka.

W pokoju znajduje się duża szafa, ogromne łóżko, szafki nocne po obu stronach łóżka, telewizor oraz biurko z fotelem. Za zasłonami kryje się wyjście na taras. Kładę swoją torbę z rzeczami na łóżku, a Laura siada w fotelu przy biurku.

-Czuj się jak u siebie – mówi Laura z uśmiechem przyglądając mi się. Powoli i starannie wyciągam rzeczy z torby i staram się je poukładać w szafie – przyzwyczajaj się, pewnie spędzimy ze sobą kilka dobrych tygodni.

-Tygodni? – jestem lekko zaskoczona i patrzę w szoku na kobietę.

-Robert teraz wyjechał na co najmniej tydzień, zabrał ze sobą swoją sekretarkę, bo podobno to jego prawa ręka – Laura przygląda mi się uważnie i mruży oczy – biorąc pod uwagę to, że bardzo prawdopodobne jest to, że mają romans to spędzą tam 2 tygodnie.

- W jakim celu właściwie Twój mąż wyjechał do Gdańska? – pytam zaciekawiona przekładając bieliznę do szuflady.

-Otwiera kolejny oddział firmy, chyba żeby teraz okradać ludzi z Gdańska – mówi prześmiewczo kobieta – o właśnie bym zapomniała, dziś wpadnie do nas brat Roberta po dokumenty potrzebne do przetargu – kobieta ogląda swoje paznokcie mówiąc to.

- Powinnam wiedzieć o nim coś szczególnego? – pytam siadając na łóżku, a następnie wyciągam iPada i laptopa.

-Pomyślmy, chodzi Ci o to czy Piotr jest w stanie nam grozić? – przygląda mi się uważnie.

-Coś w tym stylu – otwieram notatki związane z tą sprawą i zaczynam notować.

-Piotr jest dwa lata młodszy od Roberta, ale mają praktycznie równe udziały w firmie. Mój mąż jest z lekka nieokrzesany jeśli chodzi o kontakty z klientami i od pewnego czasu tym zajmuje się Piotr. On ma w sobie zdecydowanie więcej empatii i pokory, bo to on ugasił cały pożar związany z przekrętami mojego męża. On uratował dobre imię tej firmy – Laura lekko mruży oczy – w zasadzie to raczej nie, Piotr poświęca większość swojego czasu na pracę w WillBuilding albo swój czas poświęca na kobiety, sporo kobiet.

Wszystko staram się dokładnie zanotować, oprócz tego, że mam chronić Laurę przy okazji mam szansę poprowadzić swoje śledztwo w tej sprawie. Staram się notować każdy jeden szczegół i informację przekazaną przez kobietę. W notatkach umieszczam informację, że wygląda na to, że Laura nie kocha Roberta i raczej ze wzajemnością Robert też nie wykazuje względem niej jakichś głębszych uczuć. Po tylu latach w zawodzie da się szybko poznać czy małżeństwo jest szczęśliwe. Robert stara się pokazać, że mu zależy na Laurze, ale idzie mu nieudolnie. Zastanawia mnie też podejście Laury co do jej ochrony. W notatkach od Artura miałam informację, że Laura twierdziła, że nie potrzebuje ochrony i niańki. Moje spostrzeżenie jest zupełnie inne, do mnie kobieta jest nastawiona bardzo pozytywnie, powiedziałabym nawet, że się cieszy z naszej współpracy.

W trakcie mojego notowania i rozmyślań Laura wstała z fotela i kierowała się już w stronę drzwi. Ocknęłam się transu „pracy", odłożyłam tablet na szafkę i zaczęłam kierować się w stronę Laury.

- Zwiedzamy dalej? – kobieta odwróciła się do mnie.

- Pewnie, pokaż mi gdzie spędzę najbliższe dni – lekko się do niej uśmiechnęłam. Zeszłyśmy na parter, Laura wprowadziła mnie do korytarza, w którym znajdowały się drzwi prowadzące do siłowni i basenu. Drzwi naprzeciwko wejścia prowadziły do garażu.

- Z siłowni możesz korzystać do woli, tak samo z basenu tylko musisz mi dać znać wcześniej. Ja z siłowni korzystam tylko rano – Laura na chwile się zatrzymuje i spogląda na mnie – jestem zmuszona robić cardio sama odkąd mąż o mnie zapomniał, czasem też się rozciągam – kobieta puszcza mi oczko i idzie dalej. Nie wiem co to miało znaczyć, czy ta kobieta mnie podrywa? Zdaje sobie sprawę z tego, że jest szansa, że spędzając tyle czasu razem zakolegujemy się, ale nie myślałam o romansie.

***

W ciągu dnia byłyśmy z Laurą w jej agencji, bo musiała podpisać jakieś papiery w związku z kontraktem z jakimiś nowymi modelkami. Powiedziała, że ogarnęła pracę na tyle, że nie będzie musiała się tu zjawiać do końca tygodnia, no chyba, że wybuchnie jakiś pożar i będzie musiała pędzić go ugasić. Podobno jej sekretarka Monika ma się zająć wszystkim do końca tygodnia. Przez całą wizytę w pracy Laury, Monika mi się przyglądała, prawie na każdym kroku czułam jej wzrok na sobie. Laura chyba to zauważyła, bo jej podejście do Moniki się nagle zmieniło. Z miłej i ciepłej osoby, zmieniła się o 180 stopni, w oschłą i podłą szefową. Za każdym razem jak Monika się do mnie odzywała i próbowała zagadywać to Laura piorunowała ją wzrokiem.

***

Wróciłyśmy do domu. Byłam lekko zmęczona więc rozłożyłam się wygodnie na kanapie z tabletem. Laura krzątała się w kuchni, za bardzo nie zwracałam na nią uwagi. Próbowałam się skupić na pracy, na zebranych informacjach i mailu ze wszystkimi anonimami, którego wysłała Laura.

Nagle czuje jak kanapa obok mnie lekko się zapada, poniosłam wzrok znad iPada i zobaczyłam brunetkę, która zajęła miejsce obok mnie. Zablokowałam tablet żeby nie widziała moich notatek.

- Masz kogoś? – wypala nagle brunetka wpatrując się we mnie.

- Nie wydaje mi się to istotne w tej sytuacji – odpowiadam marszcząc brwi.

- A mi się wydaje, że to dość istotna kwestia – Laura przysunęła się bliżej – spędzasz cały tydzień z obcą kobietą i nie wracasz nawet na noc do domu – przygląda mi się czekając na moją reakcję – chłopak pewnie nie jest zachwycony Twoją pracą.

-Nie mam chłopaka i raczej mieć nie będę – odpowiadam rozśmieszona jej dociekliwością.

-Skazujesz się na samotność? – no nie wierze, ona dalej w to brnie.

-Nie, po prostu nie pociągają mnie mężczyźni, wole kobiety – odpowiadam spokojnie, nie patrząc na kobietę i odpalam na tablecie instagrama. Słyszę jak Laura nagle wciąga powietrze. Spoglądam na nią kątem oka, kobieta wydaje się zadowolona? Siedzi z telefonem w dłoni, pisze coś i się uśmiecha pod nosem.

Postanawiam dalej ciągnąć te jej dziwną grę? To ona póki co mi zadaje niewygodne pytania, a powinnam to robić ja w związku ze śledztwem.

-Wiadomości od męża Cię tak cieszą? – pytam brunetkę i patrzę na nią z głupim uśmiechem.

-Od rana nie wysłał mi ani jednego sms'a i tak też pewnie będzie do końca jego wyjazdu – spojrzała na mnie dość zadowolona – a nie czekaj, napisze po tygodniu, że jednak wyjazd się przedłuży! – zaczęła się śmiać – moje małżeństwo nie istnieje, jeśli o to Ci chodzi – kobieta rozkłada ręce – pewnie teraz nasuwa Ci się pytanie dlaczego nie weźmiemy rozwodu.. cóż pewnie dlatego, że każde z nas czeka, aż któreś wpadnie i będzie można wnieść o rozwód z orzekaniem o winie – znów bierze telefon do rąk.

Ona wygląda tak jakby to nie robiło na niej większego wrażenia, jej już chyba nawet nie jest przykro. 

Bezpieczeństwo [wlw]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz