*Pov Natasha*
Wstałam rano i zrobiłam trening. Zjadłam śniadanie i wróciłam do pokoju. Przez ostatnie dni nic się nie dzieje. Odkąd nie ma Wandy, nudzi mi się jeszcze bardziej. Fury zakazał mi narazie jeździć na misje. Powiedział, żebym dała wykazać się Isabelli. Cały czas ona. Wszędzie. Mam już tego dosyć.
Postanowiłam, że spróbuję pokazać Rogersowi nagranie. Raz się żyje. Zapukałam i po chwili usłyszałam zaproszenie do środka.
- Hej Steve, musimy pogadać.
- Jeśli chodzi o to nagranie, które chciałaś pokazać Clintowi, to sobie odpuść. Nie będę Cię słuchać.
- Powiesz mi chociaż, dlaczego mnie nie wysłuchacie?
- Nie - powiedział krótko - Wiesz co? Chyba musimy zakończyć naszą znajomość. Przepraszam Natasha ale to koniec. To nie wyjdzie. Wiem, że Clint też chce to zrobić. Tak będzie lepiej. Dla wszystkich.
Powiedział po czym wyszedł, zostawiając mnie samą w jego pokoju.
Usiadłam na chwilę na jego łóżku. Byłam załamana. Gdy tak siedziałam w ciszy, przypomniała mi się jedna sytuacja.
*Pov: trzecia osoba*
( rok temu )Natasha mieszkała wtedy ze Stevem w małym domku nad jeziorem. Obudziła się w środku nocy. Była rozstrzęsiona i przerażona. Miała koszmar o Czerwonym Pokoju. Miała trening gdy nagle przed jej oczami pojawiła się jej siostra. Była cała we krwi, a jej twarz była sina i posiniaczona. Jej kamizelka była przesiąknięta czerwoną cieczą.
- Yelena...?
- Zabij mnie w końcu - powiedziała blondynka.
- Nie. Nie, nie, nie - powtarzała rudowłosa. Zamknęła oczy i zaczęła kręcić głową. Kiedy otworzyła oczy, stali przed nią również Avengersi. Wyglądali tak samo jak Belova.
- Zabij nas. Tak jak wszystkie twoje ofiary. Bezlitośnie i z zimną krwią.
- Nie. Proszę nie. To nie może być prawda.
Nagle podeszły do niej trzy osoby, których najbardziej nienawidziła. Ivan, Dreykov i Madame B.
Była nauczycielka Natashy, podeszła do niej i położyła jej dłonie na ramionach. Wzdrygnęła się na jej dotyk.- Zrób to Natalio. Daj nam powód do dumy.
Romanoff nie chciała tego robić, ale nie miała wyboru. Nie kontrolowała własnego ciała. Wzięła do ręki pistolet, który podał jej Dreykov. Wycelowała i...
- Nat proszę - powiedział łucznik do swojej przyjaciółki.
Strzeliła.
Opuściła broń i patrzyła na trupy, które jeszcze niedawno były jej przyjaciółmi.
- Brawo moja Wdowo. Skuteczna jak zawsze. Nigdy nie zawodzisz - powiedział Ivan.
- Dla mnie nie ma miejsca na ziemi - powtarzała Avengerka na głos.
I wtedy się obudziła.
Zaczęła panikować. Po chwili wstała chcąc napić się wody, jednak nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Zsunęła się po krawędzi łóżka i siedząc już na podłodze, po prostu się rozpłakała. Dusiła się własnymi łzami i coraz ciężej było jej oddychać.
W pewnym momencie do pokoju wbiegł obudzony przez hałas, Steve. Rozejrzał się po pokoju, zastanawiając się z kąd dochodziły te dźwięki. Gdy dostrzegł siedzącą na ziemi kobietę, powoli do niej podszedł. Obejmowała rękami swoje kolana i patrzyła w dół. Zrobił kilka kroków w jej stronę i dopiero wtedy zobaczył, w jakim jest stanie.
- Nat? Wszystko dobrze?
Przez chwilę się nie odzywała, lecz po chwili blondyn usłyszał ciche szlochanie. Przykucnął przed zielonooką, złapał ją lekko za ramiona i spróbował popatrzeć jej w oczy. Niestety ona miała głowę spuszczoną w dół i nie zaszczyciła go nawet jednym spojrzeniem. Kiedy poczuła dotyk na swoich ramionach, od razu zaczęła się szarpać. Rogers widząc to, po prostu usiadł koło niej i objął ją ramieniem. Gdy się już trochę uspokoiła, zamknął ją w szczelnym uścisku. Siedzieli tak w ciszy przez długą chwilę. Żadne z nich nie chciało przerywać tego momentu. Pierwsza oderwała się Romanoff, która niechętnie odsunęła się od Kapitana, aby spojrzeć mu w jego niebieskie oczy.
- Steve - powiedziała łamiącym się głosem, który łamał blondynowi serce. Miała łzy w oczach. Po raz kolejny pozwoliła sobie na słabość w jego obecności.
- Co się stało Nati? - próbował dowiedzieć się co wywołało stan, w którym znajdowała się dziewczyna. Nie mógł patrzeć na to jak cierpi. Kochał ją choć się do tego nie przyznawał. Wiem, że mnie odrzuci - pomyślał.
- Proszę, nie zostawiaj mnie - powiedziała, a mężczyzna przytulił ją do siebie jeszcze mocniej.
- Nigdy - obiecał. Rosjanka uspokoiła się i wtuliła się bardziej w ramiona mężczyzny, całkowicie się rozluźniając.
Chciała mu wyznać, że go kocha, ale... - wiem, że mnie odrzuci. On kocha inną i jest nią Peggy - pomyślała. Ale czy na pewno nadal tak było?
Gdy Steve poczuł, że kobieta zaraz uśnie, wziął ją na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Rudowłosa zarzuciła ręce na szyję Kapitana i nadal się w niego wtulała.
Rogers wszedł do środka i ułożył Natashę na łóżku. Położył się obok niej i pocałował ją w czoło.
- Dobranoc Nati - powiedział i przytulił ją lekko od tyłu. Po chwili jednak, dodał dwa, bardzo ważne dla Romanoff słowa - kocham Cię - szepnął.
Kobieta mimo szeptu, usłyszała jego ostatnie słowa. Nie wiedziała tylko, czy powiedział je naprawdę, czy tylko usłyszała to, co chciała słyszeć.
Tej nocy i przez następne kolejne, spali w jednym pokoju, w jednym łóżku, przytulając się do siebie.
( teraźniejszość )
Romanoff uśmiechnęła się na to wspomnienie. Zawsze czuła się przy nim bezpiecznie. Starał się ją chronić przed każdym zagrożeniem, a ona zawsze to doceniała. Miała u niego dług, choć blondyn mówił, że nie musi go spłacać. Ona jednak czuła, że musi.
Rosjanka wróciła do swojego pokoju, przebrała się w strój treningowy i zeszła na siłownię.
Po paru długich godzinach treningu, poszła się umyć i zmęczona padła na łóżko. Postanowiła, że pójdzie dzisiaj wcześniej spać. Nie zjadła dzisiaj obiadu ani kolacji, ale nie miała siły pójść na dół. Zastanawiała się gdzie wszyscy zniknęli. Nikogo dzisiaj oprócz Steva nie widziała, a po ich rozmowie on też zniknął.
Wdowie jednak tylko jedna myśl chodziła po głowie.
Obiecał.
Obiecał i nie dotrzymał słowa.
Po chwili jednak zmęczona i znudzona, usnęła niespokojnym snem. Tej nocy nie dane jej było przespać całej nocy, ponieważ była dręczona przez koszmary.
CZYTASZ
Nic Już Nie Będzie Takie Samo
FanficWszystko wróciło do normy, ale na jak długo? Co się stanie, gdy do drużyny dołączy pewna tajemnicza dziewczyna i będzie chciała zająć miejsce Nataszy? To opowiadanie głównie o Nataszy. Akcja dzieje się dwa lata po wydarzeniach z Czarnej Wdowy. Infi...