ROZDZIAŁ 2

9 0 1
                                    

                                                                                          Levi

Poczekajcie chłopaki siostra znów do mnie dzwoni.

-No czego znowu chcesz.

-Chcesz coś porobić? Bo mi się nudzi. Może pójdziemy do kina? Albo gdzie chcesz. Tylko żeby nie było związane z grami.

-No w sumie spoko. I tak miałem cały dzień grać.

-Super, potem pójdziemy do Mc Donald's.

-Świetnie. Masz pół godziny żeby się wyszykować.

-Dobra. Pa.

-Pa.

Chłopaki mamy pół godziny lecimy. 

                                                                                         Ariel

-Dobra. Pa.

-Pa.

Dobra czyli mam pół godziny na wyszykowanie się i pójściem z moim bratem gdzieś gdzie on wymyśli.

                                                                                             *

                                                                            Następnego dnia

                                                                               Niedziela

Może zadzwonię jeszcze raz do Erica. Nie odbiera. A czego mogłam się spodziewać. -Usłyszałam dzwonek więc podbiegłam do drzwi otworzyć licząc, że to moja książka.

- No proszę bardzo gdzieś ty się podziewała wczoraj. Dzwoniłam do ciebie Karr.

-Nie bądź zła. Pocałowałam Levi'ego.

-Za co mam być zła. On kieruje się swoim życiem chociaż jak ci się podoba to nie wiem jak wytrzymam z myślą, że moja przyjaciółka jest z moim bratem w związku.-a jednak źle się z tym czułam-Powiedziałaś Juanowi?

-Tak. Zerwał ze mną.

-No to stara jesteśmy obie singielkami.

-Co? A co z Elijah'em?

-Zerwał ze mną. Dlatego do ciebie dzwoniłam.

-O Jezu. Przepraszam, że nie odbierałam. Też byłam w rozsypce i pewnie zostawiłam telefon w domu.

-A Eric miał telefon?

-Chyba tak. Wczoraj na pewno miał. Bo mnie nagrywał.

-A kiedy pocałowałaś Levi'ego?

-Jak Elijah zabrał cię na słówko.

-Dobra może na razie po prostu wyjdź, muszę pobyć sama.

-Przyszłam do Levi'ego. Umówiliśmy się.

-A. No to wiesz gdzie jego pokój to zapraszam do środka.

                                                                                                        *

Cały dzień pisałam swoją nową powieść przy okazji oglądając jakiś film. Nie miałam co robić więc poszłam na cmentarz do mojej ukochanej babci. Nie długo impreza Halloween'owa moje urodziny i śmierć mojej babci. To wszystko wydarzyło się w moja ulubioną porę roku. Jesień.

ArielWhere stories live. Discover now