2

34 2 6
                                    

~Jisung~

Obudziłem się niewyspany. Okropnie niewyspany. Skierowałem się do łazienki i pierwsze co ujrzałem to delikatnie powiększone źrenice i wręcz czarne sińce pod oczami. Japierdole. A było wieczorem nie brać. Rozczesałem włosy założyłem opaskę i wykonałem dokładnie tą samą pielęgnację co wczoraj wieczorem. Wróciłem do pokoju. Wyjąłem z szafy szare jeansy z szerokimi nogawkami oraz szarą bluzę z kapturem wkładaną przez głowę. Spakowałem do plecaka potrzebne na jutro książki i długopis zasunąłem plecak i ponownie udałem się do łazienki. Na twarz nałożyłem krem bb, puder, rozświetlacz w kącik, podkreśliłem dolną powiekę, na zgrubienie nałożyłem świecący cień. Użyłem delikatnego tuszu do rzęs i rozczesałem włosy. Ubrałem się w wybrane ubrania zabrałem plecak połknąłem paracetamol zszedłem na dół zabrałem telefon ubrałem buty i wyszedłem z domu. Skierowałem się na przystanek autobusowy wsiadłem do pierwszego pojazdu i wysiadłem pod szkołą. Wszedłem do środka poszedłem szukać sekretariatu. Znalazłem go dość szybko. Wszedłem do środka.

-Dzień dobry.

-Dzień dobry. Han Jisung?

-Tak.

-Dobrze, mam dla ciebie podręczniki klucz do szafki oraz plan lekcji.

Kobieta pogrzebała chwilę w szufladzie i znalazła jakieś papiery. Podała mi je razem z podręcznikami a do drugiej ręki wsadziła mi klucz.

-Po szkole oprowadzi cię Yongbok.

Wyszła za drzwi i po chwili przyprowadziła blond włosego chłopaka.

-Cześć, jestem Felix-niemal podskoczyłem na jego wysoki głos.

-Hej, jestem Jisung-powiedziałem cichym głosem.

-Masz szafkę na pierwszym korytarzu, chodź zaprowadzę cię.

Chłopak pociągnął mnie za rękę na co ja cicho pisnąłem. Ścisnąłem podręczniki i kilka karetek mocniej aby nic mi nie wypadło. Doszliśmy a ja spojrzałem na rząd szafek. Otworzyłem tą która miała numerek odpowiadający temu na kluczykowi. Odłożyłem niepotrzebne książki patrząc na plan oraz wszystkie papiery oprócz planu.

-Chodzimy do tej samej klasy. Teraz mamy biologie.

-Okej.

Udaliśmy się pod klasę.

-To jest Jeongin i Changbin, moi przyjaciele. Znam jeszcze Hyunjina, Bang chana, Seungmina i Minho, ale oni są rok starsi.

-Okej...um... cześć.

-Hej-powiedzieli w tym samym czasie.

-Mam nadzieję że się polubicie-powiedział Lix.

Zadzwonił dzwonek. Weszliśmy do sali. Stanąłem przy biurku Nauczycielki.

-Dzień dobry klaso. Mamy nowego ucznia. Przedstaw się.

-J~jestem Han Jisung. Przyjechałem z Seulu-ucichłem.

-Dobrze. Ja nazywam się Yang Sakura.

Skierowałem się do ławki. Usiadłem z Felixem.

-Nie słuchaj jej. Nazywa się pluskwa.

Zachichotałem. Nauczycielkę miałem w dupie i w ogóle jej nie słuchałem. Nagle Felix podniósł dość szybko rękę a ja odskoczyłem odruchowo. Po sekundzie zrozumiałem że zgłaszał się na dodatkową ocenę.

-Ktoś jeszcze? Czy w tej klasie jest tylko Yongbok? Nikt? Dobrze. Masz dwa tygodnie. Zagadnienia podam ci po lekcji.

Pani znowu zaczęła gadać.

~Love is forever~  ||  MINSUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz