,,Szramy"

12 3 2
                                    

Bezwładnie w łazience, na kafelkach szaro zimnych leży.
W ręku coś ostrego, może brzytwa?
Nie wiem.
Wnet w ruch narzędzie srebrne, z lewej do prawej, a z prawej do lewej.
Pionem i poziomen linię szkarłatne prowadzi.

Na nogach nastoletnich czerwone szramy pozostawia, jedne to bardziej koloru karminu, czy lekkiego karmazynu, inne piękne barwy głębokiej wiśni, bądź bladej maliny koloryt przybierają.
A jedna, piękna, prosta, kolor szlachetnego rubinu poświatę oddaje.

Na rękach jeszcze liczniejsze zdobienia, czerwone nicie kokardy tworzyć zaczynają, a rękę od łokcia do nadgarstka z dumą zdobią.

Kałuża krwi ogromna, a w niej młodzieniec bezwładny.
Leży i tylko w sufit popękany patrzy, ku nadziei i lepszej przyszłości się doszukuje.

Absentia intellegentiae, dolor et iniuria.  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz