,,Brud"

4 2 0
                                    

W łóżku wegetuje po wczorajszym, jak śmieć potraktowany.
Brud na ciele czuję, a obrzydzenie do siebie i kapryśnego ciała mojego czuję, jakiego nigdy nie czułem do wroga swojego.
Wstręt mi nie do ludzi a do naiwności mojej, iż tak łatwo wykorzystać się dałem.

W internecie siedzię chłopaka miłego poznaję, przystojnego.
Później tak mnie bajerować zaczął, jak przekupy na rynku wielkopolskim.
Iż urody miało mi nie braknąć, że mądry i elokwentny jestem, sprzedając mi dalej inne bajery flirciarskie.
Ulegać więc zacząłem, chodź nie chcąc do końca.
Noc to była przyjemna, w różnych kontekstach tego znaczenia.

Na drugi dzień, znajomość urwał, a ja ?
Ja myślałem, że to więcej coś będzie, nic nie wyszło.
A ja ?
Brud ten sam, wstyd i depresję czuję i podtrzymuje do dziś, i do dni nieba podtrzymywać będę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Absentia intellegentiae, dolor et iniuria.  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz