"chłopak z dredami"

142 4 2
                                    

Hej. Jestem Zuza mam długie białe włosy za które wiele razy byłam wyśmiewana w szkole i niebieskie oczy. Jednak na to pierwsze, nie mam wpływu. Ogólnie, gdyby ktoś mnie zapytał "hej Zuza na ile się oceniasz?" Jasno i wyraźnie odpowiedziała bym 1/10. Nawet na minusie. Przez wiele lat mojego dzieciństwa byłam gnębiona, a moje ciało było wykorzystywane, seksualnie. Przez to że byłam sierotą, adoptowała mnie rodzina z starszym synem. Gdy poraz pierwszy mnie dotknął, miałam 8 lat. 8 kurwa lat. On miał 14 jednak do dzisiaj ma do mnie pociąg seksualny. Mówiłam wiele razy "rodzicą" że to robi jednak nie wierzyli mi a ja dostawałam od chłopaka "kary". Przez wszystkie te akcje musiałam się odstresować więc w tajemnicy przed wszystkimi piłam i paliłam. Na szczęście to moje ostatnie miesiące w tym domu. Ostatnie męki, które przeżyłam z tym chłopakiem. Przez jego...dziwne akcje, mam odrazę do swojego ciała przez co nikt inny niż on, go nie widział. I raczej przez długi czas nikt nie będzie. Na razie chodzę jeszcze do szkoły średniej jednak już nie długo..już tak blisko i będę wolna. Od szkoły, jego i tej rodziny. Nie mam planu na siebie. Jeszcze. Ale jestem zdesperowana i chce z tąd uciec...ale do dzisiaj.

-zuza no! Ile jeszcze mamy czekać, choć albo idziesz na piechotę!- krzyczała "mama" a ja zbiegłam na dół.

-jestem, możemy jechać- powiedziałam. Dzisiaj było bardzo zimno więc założyłam na siebie baggy jeans a do tego sweter i rozpuszczone włosy. Kamil (brat) spojrzał na mnie i puścił mi oczko, a ja obrzydzona pobiegłam do auta. To już normalność. Mimo że chłopak ma już 23 lata nadal mnie molestuje (przypominam mam 17 lat za niedługo 18) i mieszka z rodzicami. Naprawdę. Wydaje mi się że jedyne po co tu mieszka to po to, by mnie pieprzyć.

-jesteśmy. Zuza wysiadaj a Kamila podrzucę do pracy- mówiła mama i cały czas sprawdzała zegarek

-spoko.- rzuciłam i wyszłam. W trakcie 2 minut podczas których szłam do szkoły, pomyślałam czy może nie zrobić sobie wagarów. Jednak ten pomysł szybko się zbył gdy przechodząc przez ulicę, jakiś czarny samochód a mało mnie nie rozjechał. Widziałam w nim tylko chłopaka z dredami, i przewróciłam oczami. Ruszyłam do szkoły.

★ ★ ★

Po piątej lekcji byłam już tak zmęczona, że nawet nie widziałam gdzie idę aż na kogoś wpadłam. Książki wyleciały mi a ja stanęłam jak wryta

-sorry- powiedziałam i zebrałam książki, jednak gdy zobaczyłam twarz rozmówcy od razu mina mi zrzedła. - hej...to przecież ty mnie dzisiaj rano o mało nie przejechałeś! Dlaczego nie skończyłeś tego czego zacząłeś? Ja z miłą chęcią to powtórzę. - powiedziałam a chłopakowi drgnął końcik ust

-no widzisz. Po szkole możemy to powtórzyć. Może tym razem z powodzeniem- powiedział a ja zaśmiałam się.

-spoko, przyda mi się- westchnęłam i ruszyłam przed siebie wymijając chłopaka.
Doszłam do mojej klasy. Matma. Włączyłam telefon żeby odczytać zaległe wiadomości, jednak zanim to zrobiłam ktoś wytrącił mi telefon z ręki.

-sorry!- krzyknął chłopak którego już wcześniej widziałam na korytarzu. Podniosłam urządzenie a to było całe roztrzaskane.

-kurwa..prędzej ja go przejadę na hulajnodze za mój telefon. Rodzice nigdy się nie zgodzą na nowy..- mówiłam do siebie a grupka dziewczyn podśmiechiwała i pokazywała na mnie palcami.

-no co blondyneczko? A może albinosko? A może jesteś farbowana! Jeszcze lepiej hahahaha- wyszła jedna a gdy już podnosiłam urządzenie, ta wykopała mi je z ręki. Jako że jestem osobą o słabych nerwach podniosłam się i powiedziałam:

-masz jakiś problem?-

-taaaak. Z twoją obecnością hahahaha- śmiała się. Byłam tu od nie dawna, jakieś 4 dni? Może 5.

-słuchaj jak masz problem załatwmy to poza szkołą bo chyba nie chcesz mieć nastawianego nosa, przez pielęgniarkę szkolną.- zagroziłam a dziewczyna wycofała się. Hm. Zawsze działa. Przywróciłam oczami i zobaczyłam że chłopak w dredach patrzył na to wszystko, jednak gdy chciałam go opierdolić zadzwonił dzwonek. Chłopakowi drgnął koncik ust a ja pokazałam mu faka.

★★★

Po szkole weszłam do domu, i od razu pognałam na górę. Jak już chciałam się wywalić na moje łóżko i leżeć cały dzień były na nim dziwne rekwizyty...podeszłam bliżej i zobaczyłam..nowy telefon..i liścik


Witaj Zuza. Przepraszam za ten telefon w szkole. Kupiłem ci nowy i jeszcze jedno! Bądź gotowa o 20.. przyjadę po ciebie jak nie przyjedziesz..wyjawię twoje tajemnice :)

-chłopak z dredami

Co?..

hope (young multi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz