-ja cię spakuje. Daj- mówił chłopak jednak ja nie chciałam mu dać. po moim ataku, czułam się strasznie. Było mi wstyd.
-nie.- mówiłam i pakowałam dalej rzeczy uważając na rękę.
-zuzka, daj.- mówił
-daj, to ty mi spokój.- od warknęłam- przepraszam.- spuściłam głowę
-nie masz za co.,- czułam że muszę mu się przyznać..
-przeczytałam co pisałeś w zeszycie. Przepraszam- wydusiłam z siebie
-nic się nie stało. Wiem co poprawi ci humor- uśmiechnął się a ja zaciekawiona podniosłam głowę- idziemy dzisiaj na kolację. Z merganim i domą.- uśmiechnął się jednak ja spojrzałam na niego jak na wariata.
-ale..ale nie mam się w co ubrać-
- nie przejmuj się tym. Idziemy tam żeby fajnie spędzić czas- mówił - zgadzasz się?
-hm..czemu nie? -
-dobra, o 19 wychodzimy. -
-idealnie. Zdążymy się spakować- mówiłam - ale wolałabym poleżeć w łóżku- narzekałam
-też. Ale dawaj jeszcze trochę- motywował mnie
Godzina 17:30
Około 17:30 usłyszeliśmy pukanie do drzwi. O 17 skończyliśmy się pakować więc teraz leżeliśmy w łóżku
-nie chce mi się ruszać dupy. Idź otworz- mówił michał
-w dupie z tobą. Proszę!- krzyknęłam a do pokoju weszła druga para
-no witam państwa. To Zuzka leci do domy a ja tu zostaję. Git? Git. Wypierdalaj, już już- mówił mergani i zmusił mnie do wstania z łóżka
-spierdalaj- powiedziałam i wyszłam z pokoju. Razem z dziewczyną ruszyliśmy do ich pokoju
-przepraszam że tak się zachowywałam - przeprosiła Dominika
-ej. Jest okej- mówiłam a ona przytuliła mnie.
-choć, mam dla ciebie sukienkę i szpilki- mówiła podekscytowana
-oj nie. Wszystko zrobię byle nie szpilki- .
-no dawajjjj multi lubi takie- takie? Takie? Jakie? Puszczalskie? W szpilkach? Obcisłych sukienkach?
-no dobra- mówiłam i podążyłam za nią
Ubrała mnie w czarną obcisłą sukienkę i czarne szpilki. Zrobiła mi również makijaż a sama też ubrała czarną sukienkę z Rysami. Ja pozostawiłam moje długie włosy normalnie, a ona swoje zafalowała
-Moge wstawić zdjęcie na insta? - zapytałam
-jasne-!
Zuza_malinowska