Pov. Osamu DazaiNie potrafiłem przestać się uśmiechać. Czułem na sobie wzrok innych, ale nikt nie zamierzał zepsuć tej chwili. Dla mnie, liczył się teraz tylko Chuuya. Jedna z moich rąk trzymała jego talię a druga rękę. Kołysaliśmy się łagodnie w rytm muzyki. Nie wyobrażałem sobie tego lepiej, bo lepiej być nie mogło.
Taniec się skończył i od razu zaczął następny, jednak tym razem coś nam przeszkodziło. Drzwi do sali bankietowej otworzyły się z hukiem. Weszli przez nie uzbrojeni, ubrani na czarno mężczyzni. Strzelili w jeden z żyrandoli, przez co spadł on na ziemię, krusząc się na miliony kawałeczków. Światło w sali było teraz słabsze. Rudzielec pociągnął mnie za rękę w stronę schowka, a reszta mafiozów zajęła się napastnikami.
Weszliśmy do malutkiego pomieszczenia. Było tu strasznie ciasno, ale bycie blisko heterochromika niezbyt mi przeszkadza.
Mężczyzna miał na twarzy jedną z tych swoich skupionych min, która w sumie wydawała mi się śmieszna. Nie pasuje mu poważny wyraz twarzy.
Nagle ktoś zaczął uderzać o drzwiczki. W tle było słychać strzały. Ktoś odkrył naszą kryjówkę. Kiedy wtargnęli do środka jeden z nich z zaskoczenia złapał Nakaharę za gardło. Nie na mojej warcie. Wyciągnąłem z kieszeni w płaszczu pistolet, strzelając obcemu mężczyźnie prosto między oczy. Przyciągnąłem do siebie Chuuyę, który siedział na ziemi na wpół nieprzytomny. Przytuliłem go do siebie.Na szczęście moi pracownicy szybko uporali się z intruzami. Postanowiłem, że to koniec bankietu na dzisiaj. Rudzielec, już w lepszym stanie, pożegnał się ze wszystkimi i prawdopodobnie poprostu pojechał do swojego mieszkania. Mnie miał odwieźć potem Hirotsu, ale musiałem najpierw zaczekać aż wszyscy opuszczą salę. To był interesujący wieczór. Cieszę się, że tak go spędziłem. Takiej okazji już nie będzie.
A ja o tym wiem doskonale. W końcu za niedługo wszystko się zmieni...Szczerze mam nadzieję, że ten ff wam się podoba.
CZYTASZ
Where's our happy ending? ~Soukoku beast au~✓
FanficW dzień nad Yokohamą panowała Zbrojna Agencja Detektywistyczna a w nocy zaś Portowa Mafia. Ta druga była uważana za okropną placówkę jednak wcale nie była taka zła. Jednak teraz skupimy się na historii jej aktualnego szefa oraz jego prawej ręki...Co...