11. Kłótnia i powrót

84 4 10
                                    

Oczy miała szeroko rozszerzone, nie wiedząc co się dzieje. Potem je przymknęła, oddając się pocałunkowi.
Następnie odepchnęła go od siebie, a na ogrodzie dało się usłyszeć głośny plask, gdy spoliczkowała jego twarz.

– Co to miało być?! - wrzasnęła – Powaliło cię?!

– A co ja miałem powiedzieć gdy to TY mnie pocałowałaś wtedy na festiwalu?! - złapał się za piekący policzek, rzucając jej zdenerwowane spojrzenie.

Asami zmarszczyła brwi, przypominając sobie wstydliwą sytuację. Momentalnie ogarnął ją wstyd i zażenowanie. Poczuła się gorzej przez to, że przypomniał jej te sytuacje.

– Uwierz mi, że gdybym mogła, to nie poszłabym z tobą na ten festiwal! - tknęła go palcem w tors, czując jak emocję brały nad nią górę.

– Ta? - Shinazugawa spojrzał na nią morderczym spojrzeniem. – Ja żałuję że wtedy pomogłem ci na tej górze! Mogłem cię tam zostawić!

Słowa mężczyzny raniły ją bardzo mocno, jednak nie miała zamiaru pokazać że jets słaba.

– Oh, serio? A ja żałuję że kiedykolwiek cię poznałam! - krzyknęła, nawet nie będąc świadoma co mówi.

Kilka sekund zajęło jej zrozumienie co właśnie wypadło z jej ust. Oczy powoli rozszerzały się, gdy widziała jego reakcje. Z początku szok i zaskoczenie, potem chwilowy smutek który od razu ukrył a następnie wściekłość.

– Ta? Dobrze to wiedzieć - odparł szorstko.

Odwrócił się do niej plecami, nie mając zamiaru być przy niej już dłużej. Asami spanikowała, podniosła dłoń i chciała chwycić w nią szatę Shinazugawy, ale ten byl już na tyle oddalony że nie udało się jej.

– Shinazugawa! Czekaj, nie to miałam na myśli! - wytłumaczyła idąc za nim. – Wysłuchaj mnie!

Stanęła przed nim, dłonie ściskając w pięści. Podniosła głowę, patrząc mu w oczy z ogromnym bólem.

– Nie będę słuchał kogoś kto nie chce mnie znać - pochylił się nad nią, żeby ich twarze były na tym samym poziomie.

– Sanemi, ja naprawdę nie miałam tego na myśli! - tłumaczyła dalej, czując jak powoli pojawiają się w jej oczach.

Twarz Shinazugawy pozostała bez emocji. Nie wiedział czy wierzyć Asami czy nie, czuł do niej coś bardzo głębszego i poważniejszego, ale nie chciał się do tego przyznać.

– To koniec.

Powiedział niesamowicie poważanym tonem a jego spojrzenie było ciągle takie same. Oczy Asami wędrowały po jego twarzy, nie rozumiejąc co ma na myśli.

– Koniec czego...?

– Ciebie, mnie, nas, tego co między nami było

– Chyba nie mówisz poważnie...?

– Żarty nie są moją mocną stroną - rzucił od niechcenia, odwracając się do niej plecami i odchodząc.

Asami zabrakło słów. Starała się coś powiedzieć ale nie była w stanie, wyrzutu sumienia zaczęły się pogłębiać, a łzy już same się pojawiały.
Obserwowała plecy mężczyzny, chcąc żeby wrócił i po prostu przy niej został. Czy to naprawdę był koniec? Przez głupie słowa? Czy to miało znaczyć że już nigdy więcej nie będzie z nim ćwiczyć, rozmawiać o swoich zmartwieniach, cieszyć się że znalazła osobę która ją rozumie?

– Dobrze! Skoro tego chcesz to wynoś się stąd! I najlepiej nigdy tutaj nie wracaj!

– Taki mam zamiar!

Filar kwiatu~ Sanemi Shinazugawa x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz