Oczy miała szeroko rozszerzone, nie wiedząc co się dzieje. Potem je przymknęła, oddając się pocałunkowi.
Następnie odepchnęła go od siebie, a na ogrodzie dało się usłyszeć głośny plask, gdy spoliczkowała jego twarz.– Co to miało być?! - wrzasnęła – Powaliło cię?!
– A co ja miałem powiedzieć gdy to TY mnie pocałowałaś wtedy na festiwalu?! - złapał się za piekący policzek, rzucając jej zdenerwowane spojrzenie.
Asami zmarszczyła brwi, przypominając sobie wstydliwą sytuację. Momentalnie ogarnął ją wstyd i zażenowanie. Poczuła się gorzej przez to, że przypomniał jej te sytuacje.
– Uwierz mi, że gdybym mogła, to nie poszłabym z tobą na ten festiwal! - tknęła go palcem w tors, czując jak emocję brały nad nią górę.
– Ta? - Shinazugawa spojrzał na nią morderczym spojrzeniem. – Ja żałuję że wtedy pomogłem ci na tej górze! Mogłem cię tam zostawić!
Słowa mężczyzny raniły ją bardzo mocno, jednak nie miała zamiaru pokazać że jets słaba.
– Oh, serio? A ja żałuję że kiedykolwiek cię poznałam! - krzyknęła, nawet nie będąc świadoma co mówi.
Kilka sekund zajęło jej zrozumienie co właśnie wypadło z jej ust. Oczy powoli rozszerzały się, gdy widziała jego reakcje. Z początku szok i zaskoczenie, potem chwilowy smutek który od razu ukrył a następnie wściekłość.
– Ta? Dobrze to wiedzieć - odparł szorstko.
Odwrócił się do niej plecami, nie mając zamiaru być przy niej już dłużej. Asami spanikowała, podniosła dłoń i chciała chwycić w nią szatę Shinazugawy, ale ten byl już na tyle oddalony że nie udało się jej.
– Shinazugawa! Czekaj, nie to miałam na myśli! - wytłumaczyła idąc za nim. – Wysłuchaj mnie!
Stanęła przed nim, dłonie ściskając w pięści. Podniosła głowę, patrząc mu w oczy z ogromnym bólem.
– Nie będę słuchał kogoś kto nie chce mnie znać - pochylił się nad nią, żeby ich twarze były na tym samym poziomie.
– Sanemi, ja naprawdę nie miałam tego na myśli! - tłumaczyła dalej, czując jak powoli pojawiają się w jej oczach.
Twarz Shinazugawy pozostała bez emocji. Nie wiedział czy wierzyć Asami czy nie, czuł do niej coś bardzo głębszego i poważniejszego, ale nie chciał się do tego przyznać.
– To koniec.
Powiedział niesamowicie poważanym tonem a jego spojrzenie było ciągle takie same. Oczy Asami wędrowały po jego twarzy, nie rozumiejąc co ma na myśli.
– Koniec czego...?
– Ciebie, mnie, nas, tego co między nami było
– Chyba nie mówisz poważnie...?
– Żarty nie są moją mocną stroną - rzucił od niechcenia, odwracając się do niej plecami i odchodząc.
Asami zabrakło słów. Starała się coś powiedzieć ale nie była w stanie, wyrzutu sumienia zaczęły się pogłębiać, a łzy już same się pojawiały.
Obserwowała plecy mężczyzny, chcąc żeby wrócił i po prostu przy niej został. Czy to naprawdę był koniec? Przez głupie słowa? Czy to miało znaczyć że już nigdy więcej nie będzie z nim ćwiczyć, rozmawiać o swoich zmartwieniach, cieszyć się że znalazła osobę która ją rozumie?– Dobrze! Skoro tego chcesz to wynoś się stąd! I najlepiej nigdy tutaj nie wracaj!
– Taki mam zamiar!
![](https://img.wattpad.com/cover/331266848-288-k31265.jpg)
CZYTASZ
Filar kwiatu~ Sanemi Shinazugawa x Oc
FantasiaMiłość niekiedy może być silniejsza niż cokolwiek innego