Królestwo słońca

Rozdział 14

Była ładna pogoda a w królestwach Spokojnie, Karia pilnowała zamku.
-Kotku może odpocznij.- Zaproponował Iskier.
-Nie ma mowy!- Odmówiła.- A co jeżeli królestwo słońca nas za atakuje albo piraci!
-Karia jesteś pod wrażliwiona odpocznij sobie.- Nalegał Iskier.
-Jak pod wrażliwiona!?- Krzykła.- Ja po prostu martwię się o królestwo!
-W-wiem ale zmęczony rycerzy zły rycerzy.- Powiedział, że strachem.
-Racja.- Usiadła na podłodze.- Może jestem pod wrażliwiona za bardzo.
Wstała i złapała się za ramię Iskra, a potem go rzytuliła.
-Przepraszam kotku.- Powiedziała cicho.
-Nic nie szkodzi zdarza się.- Odpowiedział przytulając ją.