Królestwo słońca

Rozdział 3

Był piękny dzień Karia wzięła jednodniowe wolne, stwierdziła że spotka się z mamą i poszli do kawiarni.
-To jak u ciebie.- Spytała się Karii.
-A super.- Odpowiedziała i napiła się kawy.
-Co się stało ci wy ramię?- Spytała się córki.
-Dostałam za mocno paralizatorem.- Odpowiedziała mamie. Nagle usłyszała znajomy głos.
-Przepraszam mamusiu ale idę coś sprawdzić.- Powiedziała Karia i poszła zobaczyć co się dzieje. Zobaczyła chłopaka, który był trzymany przez Igło.
-Zostawcie go!- Krzykła.-Jak tu weszliście?- Zapytała.- Nie ważne mam dziś ochotę powalczyć.
-A co szczeniaczek bez zbroi zrobi?- Zaśmiał się a 2 rycerzy uciekli.
-Mogę cię zabić, ty ty.- Odpowiedziała zastanawiając jak go nazwać.- Kurwo!
Igło skoczył na nią zdenerwowania a kiedy Karia była na podłodze zauważyła że jest nóż i złapała ten nóż i dała Igłowi w szyję. Oddechła chwilę.
-Nic ci się nie stało Karia!?- Spytał się Fux.
-Nie, na szczęście ale będę musiała bluzkę zmienić.- Odpowiedziała, nagle Karii mama biegła do nich.- Mamo idę bluzkę zmienić i wracam.
-Ja wracam do domu.- Powiedziała Klara (mama Karii). Karia kiwnęła głową że oki i pomachała jej do pożegnania.
Szła w stronę jej pokoju i zauważyła nie znaną osobę, która odpoczywała.
-Ej co tu robisz!?- Krzykła Karia.
-Nie wiem gdzie podziać więc przyszłam tu.- Odpowiedziała.
-Jesteś jakiś szpiegiem!?- Spytała się.
-N-Nie.- Bardzo nie śmiale powiedziała. Karia chwilę odechła.
-Jak masz na imię?- Spokojnie spytała.
-Misty, a ty?- Odpowiedziała.
-Karia, liderka rycerzy.- Odpowiedziała.
-Nie wyglądasz na rycerza.- Powiedziała do Karii.
-A brzełam dziś wolne.- Odpowiedziała.- Ale bez zgody króla nie wiem czy możesz tu zostać. Może daj mi przebrać się i spytamy. Codzi że mną do pokoju.
-Oki.- Odpowiedziała.
Kiedy przebrała Karia bluzkę i dała do prania poszli do króla.
-Proszę króla mam taką zaskakującom informacje.- Powiedziała Karia.- Jedna z mieszkańców Królestwa słońca chce tu mieszkać.
-Aha, aczy zna się na walcę?- spytał się król.
-Umiem.- Odpowiedziała.
-A chcesz być rycerzem?- Sytała się Karia- Bo jest miejsce bo 2 rycerzy nam zaginęła.
-Mogę.- Odpowiedziała.