33

0 0 0
                                    


Po dwóch tygodniach nieobecności od V, ale i Dagi nadal nie było wiadomości. Mimo prób skontaktowania się z nimi lub dodzwonienia – cisza.
Zastanawiałem się, czy aby na pewno to był dobry pomysł wysyłać V tak zupełnie w ciemno. Wiedziałem, że jest szalony i niespokojny i gotowy na wszystko, ale jednak ... to był zakochany V. A to mogło być niebezpieczne.

Próbowałem podpytać Mo, ale kręciła głową przecząco. Ona również nie wiedziała. Czyli nie wydawało mi się. Daga także zapadła się pod ziemię.
Zaczynałem się martwić. Co takiego dzieje się tam, że żadne się nie odzywa?

W końcu dowiedziałem się prawdy. Mo kłamała.
Nie mogłem zrozumieć dlaczego.
Kiedy przyłapałem ją na kłamstwie, a dokładnie spiskowaniu nawet nie było jej przykro. Moje dociekania zbyła wzruszeniem ramion. Postanowiła się nie tłumaczyć.

V się nie odzywał bo był zły. Po prostu. To było prawdopodobne. To takie w jego stylu. Zapewne coś poszło nie po jego myśli. Tylko co?
A Daga miała z Mo kontakt. Cały czas informowała to moje skryte dziewczątko o wszystkim co się działo w ich świecie. Prosiła jedynie, aby mnie nie informować. Abym przez przypadek nie wydał V i nie ułatwił mu sprawy.
Ułatwił?

V odnalazł Dagę. Trudno nie było.
Mając adres w ręce zjawił się pod jej drzwiami, zaraz po zameldowaniu się w hotelu. Ale sorry, spędził pod nimi całe 3 dni. Trzy bite dni, z krótkimi przerwami na jedzenie i toaletę. Od rana do wieczora. Czasami nawet w nocy. Sąsiedzi nawet nie mieli z nim problemu, nawet było im szkoda tego przystojnego faceta, który siedział jak wierny pies pod drzwiami „tej miłej i sympatycznej pani z gazety".

Daga właśnie wykonywała temat zlecony w Exeter. Wyjechała tam na tydzień. Spokojna i niczego nie podejrzewająca Daga, nie ostrzeżona przez Mo, która postanowiła zostawić to takie jakie było, wykonywała swoją pracę. Pisała artykuły, a Tom, kolega fotograf robił zdjęcia. Znali się jak łyse konie. Pracowali już od paru lat w tej samej redakcji, a nawet wcześniej spotykali się przypadkowo na zleconych zdjęciach. Tak się poznali i polubili.
Kiedyś nawet, mieli krótki incydent romantyczny. Coś się między nimi zadziało. Ale szybko Daga doszła do wniosku, że ceni przyjaźń Toma bardziej niż jego męskie atrybuty. Więc zostali dobrymi przyjaciółmi.
Ale wzajemna zażyłość i bliskość, która utworzyła się po tylu latach wspólnej pracy i przeżyć zaowocowała przyjaźnią, której bliżej było do związku, niż po prostu bliskich znajomych. Wszyscy im to mówili. Że zachowują się i wyglądają jak para.

W nocy, po trzecim dniu, drzwi od klatki kamienicy Dagi otworzyły się ze zgrzytem. Z dolnego piętra słychać było szepty i stłumione śmiechy dwojga rozradowanych osób. Wchodzili wolno na piętro tłukąc się kółkami od walizek. Co jakiś czas któreś parskało śmiechem, aby po chwili uspokajać siebie nawzajem. Bo noc, bo sąsiedzi.

-To wejdziesz na drinka? Bo chyba mam jeszcze piwo –

-Jasne upijesz mnie i wykorzystasz – śmiech mężczyzny

-A po wszystkim odgryzę ci głowę – dziewczyna się śmieje

-Dobra to wolę piwo. A masz coś do jedzenia?

-Suszoną wołowinę w walizce ...-

Zgasło światło na klatce. Wyłącznik czasowy wystarczał na dwa piętra pod warunkiem, że wchodziło się dosyć szybko po schodach.
Tom zszedł ponownie na dół, aby go uruchomić, Daga w tym czasie nawet po ciemku wspinała się mozolnie pod swoje drzwi. Już była prawie u celu ...

Coś nadepnęła, coś miękkiego co zaklęło w dziwnym języku. Czekała aż zapali się światło, ciekawa, co ma pod stopami.

Światło rozproszyło mrok

-O KURWA! – Dagę było słychać głośno i po polsku

Stała oko w oko z ... V. 


To co w tamtej chwili działo się w sercu dziewczyny trudno nazwać ... to było wszystko. Od radości, euforii, smutku, miłości, wdzięczności, szczęścia, smutku ... prawdopodobnie te wszystkie emocje było widać na jej twarzy. Stała jak zahipnotyzowana wpatrując się w ślicznego mężczyznę, który mimo zmęczenia i nieświeżości nadal wyglądał super atrakcyjnie. Stał teraz przed nią, wyprostowany, z tą smutną miną, którą widziała już nieraz. Ale to mina była smutna. Oczy błyszczały. Oczy były szczęśliwe. Na ustach błąkał się leciutki uśmieszek

-Cześć – wyglądał jakby chciał ją objąć, przytulić. Wszystko w nim krzyczało, że o to ona już jest, że już ma ją tylko dla siebie. I właśnie dlatego wyciągnął ręce w jej stronę próbując ją przygarnąć do siebie. Ale ona nie wyglądała na tak ucieszoną jak on by się spodziewał. Ona była przestraszona.

Za plecami Dagi stanął Tom

-O kurwa! – tyle, że po angielsku.

V wolno przeniósł spojrzenie z Dagi na blondyna. Byli prawie tego samego wzrostu. Posturą tamten był masywniejszy, chociaż nieznacznie. Ale znowu, to V przyciągał uwagę. Ocena wypadła na jego korzyść, więc uśmiechnął się pewny siebie. Wyciągnął rękę w stronę chłopaka

-V. Znajomy Dagi –

-Tom. Współpracownik, przyjaciel Dagi –

Uścisnęli sobie dłonie.
V znowu utkwił oczy w dziewczynie. Obserwowali się dłuższą chwilę. Światło zgasło. Nastała ciemność.

-Daga ja znikam. Zostawiam ci tutaj walizkę i jadę do siebie. Zobaczymy się w redakcji za parę dni. Pa – Tom nachylił się po ciemku w stronę dziewczyny, szybko cmoknął ją w policzek i już po chwili słychać było jak zbiega na parter.
Skrzypnięcie drzwi od klatki i cisza.
Na piętrze też cisza.

-Wchodzimy?– w ciemności głos V brzmi jak plaster miodu, aksamitnie i słodko.

Daga cieszy się, że jest ciemno, bo aż zapłonęły jej policzki. Przymknęła oczy i rozkoszowała się tą chwilą. Nerwowo przełknęła ślinę.
Na dłoni poczuła jego palce. Złapał ją za rękę!! Aaaaaa!!

-Już ... - z kieszeni płaszcza wyciąga klucz do mieszkania. Otwiera, słychać tylko w ciemności zgrzyt metalu o metal. Drzwi się uchylają, słychać stłumione dywanem kroki by po chwili przedpokój mieszkania rozjaśnił się przymglonym światłem cotton balli zawieszonych pod sufitem.

Dopiero w tym momencie Vmiał możliwość zlokalizowana Dagi. Stała w środku wskazując mu ręką przestrzeńobok siebie, sygnalizując, że może wejść. Schylił się po swoją torbę, ująłrączkę jej walizki i wszedł śmiało do mieszkania. Zamknął za sobą drzwi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: a day ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Life without colors 3|| NamjoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz