Waza została przewieziona do wielkiej i chwalebnej Romy jako lup wojenny. Walala się gdzieś na targu staroci sporo lat bo niestety ale nikt takiego guwi3nka z Egiptu nie chciał do siebie kupić
I tak sobie przechodziła ta waza od kupca do kupca, starzala sobie coraz bardziej aż wreszcie pewnego pięknego poranka
Jeden z muskularnych spartanuw przechadzał się pomiędzy stoiskami i zauważył waze
- O ta mi się nada na kwiatki idealna będzie
kupil waze za dosłownie nic i wrocil z nowym nabytkiem do haty. Postawił ja na ziemi i otworzył żeby nadal do niej wody, gdy o dziwo wyskoczył z niej Michał.
Upadł na ziemię i zaniósł się głośnym płaczem a Spartanin mało co nie wymierzył w niego prawego sierpowego (taka o szybką reakcję miał wyćwiczona)
- yyy - powiedział, widząc przed sobą morze łez - co jes
Kiedy Michał nie zareagował i dalej opłakiwał strate Haszasutsepta, spartanin trącil go w ramie.
- ej ty
- ZOSTAW MNIE SKURWIALY KASZTANIE - Dzinn odtrącił jego rękę i spojrzał na niego z takim wyrzutem że typo się cofnął - Mój piękny Haszasutsept, zginął tak nagle, a ja nie mogłem go uratowac to wszystko moja wina
Wojownik wiedział co zrobić, bo widział nie jedna bekse kiedy wyruszał na wojne
- Csii babygirl nie ma co płakać - poklepał dzina po głowie - poboli i minie. Wiesz co się mówi, kiedy noga boli
- co
- amputuj i po sprawie. A tego twojego koleszke to już amputowali tak jakby nie? - szturchnol go w ramie
Ale Michałowi nie było do śmiechu. Spoważniał i spojrzał na typa spod byka
- Jestem Sextus - przywitał się z enigmatycznym usmiechem na twarzy - a ty?
- Nie rozmawiam z Tobą - odciął się Michał i przetarł nadgarstkiem policzki. Nadal miał na sobie strój który wybrał mu haszasutsept, kreska mu się rozmazala tak jak kinni Zimmer śpiewa o tym rozmazana kreska
- to dlaczego pojawiłeś się w moim domu?
- daj mi sobie iść i więcej mnie nie zobaczysz - Michał zaczął wstawać z podłogi. Jeżeli nie przyzna się że jest dzinnem to wszystko będzie git, pójdzie sobie, pozwiedza świat
- Chwila - oho - ja wiem kim ty jesteś. Jesteś dzinnem, dlatego się pojawiłeś tak nagle hop siup.
Michał osłupiał
- wiem o was wszystko i wiem że spełniacie życzenia. Więc życzę sobie żebyś nigdzie na razie nie szedł - Michał więc został - i chce wiedzieć jak masz na imię
- Nie mam imienia
- jak to nie masz imienia
- no zapomniałem poprzedniego - Michałowi załamał się głos bo ogarnął że nie pamięta imienia które nadal mu haszasutsept. Nawet to mu zabrali, nawet wspomnienia ukochanego
- aha - Sextus pokiwał głową - W takim razie od teraz nazywasz się Mikaenidos
CZYTASZ
gorzej być NIE MOŻE [prawdziwa historia Michała]
AzioneMichał Michałek life story w pigulce