Pierwsze kroki w świecie pasji

8 3 2
                                    

Lena miała głowę pełną myśli, idąc do szkoły. Nie mogła się skupić ani na lekcjach, ani na rozmowach z przyjaciółmi, bo jej myśli cały czas krążyły wokół tego, co wydarzyło się ostatnio. Impreza zorganizowana przez Ludmiłę była totalną katastrofą, a rozmowa z ojcem skończyła się tylko kolejnymi wyrzutami. Alejandro pomógł jej tego wieczoru, ale mimo to Lena czuła, że coś w tej sytuacji jest nie tak.

Nawet teraz, stojąc przed szkołą, czuła, jakby nie wszystko było na swoim miejscu. Jej serce biło szybciej, gdy pomyślała o Thomasie. Nie mogła zrozumieć, dlaczego go tam wtedy nie było, dlaczego nie pomógł jej, gdy najbardziej go potrzebowała. Czy to była tylko jedna wielka pomyłka? Czy mogła mu zaufać?

Kiedy weszła do klasy, zobaczyła swoje przyjaciółki: Camilę, Mariannę i Paulę. One zawsze były przy niej, wspierały ją w najtrudniejszych chwilach, a teraz, kiedy sprawy się komplikowały, ich obecność była dla niej kluczowa.

– Leno, wszystko w porządku? – zapytała Camila, podchodząc do niej, z troską w oczach. – Wyglądasz, jakbyś nie spała całą noc.

Lena uśmiechnęła się smutno i wzruszyła ramionami.

– Szczerze? Nie spałam za dobrze. Wciąż myślę o tym, co się wydarzyło na imprezie Ludmiły. I... o Thomasie.

Marianna, która zawsze była bardziej wyważona i spokojna, przyjrzała się jej uważnie.

– Thomas? Coś się między wami wydarzyło? – zapytała.

Lena spuściła wzrok.

– Nie wiem. Wszystko wydaje się tak skomplikowane. Wydawało mi się, że mogę na niego liczyć, ale wtedy, na tej imprezie... Nie było go, gdy go potrzebowałam. Alejandro mi pomógł, ale nie wiem, czy mogę mu ufać. Wszystko wydaje się... skomplikowane.

Paula zmarszczyła brwi i położyła rękę na ramieniu Leny.

– Uważaj na Alejandro. Jest w jakiś sposób związany z Ludmiłą, a ona nigdy nie działa bez powodu. On może wydawać się miły, ale coś mi mówi, że to tylko gra.

Lena westchnęła głęboko, zastanawiając się, jak wyplątać się z tej sieci intryg. Ludmiła od samego początku robiła wszystko, żeby jej zaszkodzić. I teraz, gdy Alejandro pojawił się w jej życiu, Lena nie mogła pozbyć się wrażenia, że to wszystko jest częścią większego planu.

Zanim zdążyła odpowiedzieć, na korytarzu rozległ się dźwięk dzwonka. Zaczynały się kolejne lekcje, a Lena musiała odłożyć na bok swoje myśli i skupić się na nauce.

Jednak lekcje mijały w rozmyślaniach. Jej myśli wciąż krążyły wokół Thomasa i jego nieobecności na imprezie, oraz Alejandro, który pojawił się w odpowiednim momencie. Chociaż Thomas przepraszał i próbował tłumaczyć, że coś go zatrzymało, Lena czuła, że coś jest nie tak. A Alejandro... choć był pomocny, budził w niej mieszane uczucia.

Pod koniec zajęć, kiedy Lena zbierała swoje rzeczy, zobaczyła Thomasa, stojącego w kącie korytarza. Zauważył ją i zaczął podchodzić, ale zanim zdążył coś powiedzieć, drzwi do sali otworzyły się gwałtownie, a do środka wkroczyła Ludmiła, z triumfującym uśmiechem na twarzy.

– Och, Thomas! – powiedziała z udawanym zdziwieniem. – Wiedziałam, że znajdziesz chwilę, by porozmawiać z Leną. Ale może powinniśmy zaczekać, bo chyba chciała się jeszcze przygotować na lekcję tańca?

Lena zmarszczyła brwi. To była ewidentna manipulacja ze strony Ludmiły, próba kontrolowania sytuacji i rzucania fałszywych aluzji.

Thomas spojrzał na Lenę, a potem na Ludmiłę.

– Ludmiła, nie mam czasu na twoje gierki – powiedział stanowczo, ignorując jej prowokację. – Leno, chciałem tylko przeprosić za to, że nie mogłem być tam wtedy, kiedy mnie potrzebowałaś. To nie było zamierzone.

Lena westchnęła i poczuła, jak emocje w niej narastają. Przez chwilę chciała wyrzucić z siebie wszystko, co czuła, ale zamiast tego, zdołała tylko odpowiedzieć:

– Thomas... Nie wiem, co o tym myśleć. Może musimy to wszystko przemyśleć.

Zanim Thomas zdążył odpowiedzieć, Ludmiła wtrąciła się z uśmiechem.

– Wiesz, Leno, może po prostu powinnaś bardziej uważać, z kim się zadajesz. – Jej ton był pełen sarkazmu. – Czasami lepiej trzymać się tych, którzy naprawdę rozumieją, co to znaczy być na szczycie.

Lena wiedziała, że to była aluzja do niej i Thomasa. Zamiast odpowiedzieć, odwróciła się i ruszyła w stronę sali tanecznej, próbując zdusić w sobie emocje. Jednak zanim zdążyła zrobić kilka kroków, poczuła, jak ktoś łapie ją za ramię.

Odwróciła się i zobaczyła Alejandro, który uśmiechał się do niej lekko.

– Lena, potrzebujesz teraz wsparcia – powiedział cicho. – Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała porozmawiać, wiesz, gdzie mnie znaleźć.

Lena spojrzała mu w oczy, czując, że choć jego słowa brzmią szczerze, to coś w tej sytuacji nie pasuje. Alejandro był za blisko Ludmiły, a to zawsze budziło w niej wątpliwości. Mimo to skinęła głową i ruszyła dalej, nie oglądając się za siebie.

W sali tanecznej już czekał nauczyciel, gotowy na poprowadzenie lekcji. Tańce zawsze były dla Leny formą ucieczki, ale teraz nawet one wydawały się mgliste i pełne wątpliwości. Czy naprawdę mogła uciec przed tym wszystkim, co działo się wokół niej?

LenaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz