! Trochę mi odjebało podczas pisania przez nadmiar krakersów bekonowych !
Mogą być błędy
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Pov: Wojciech Szczęsny
Odrazu poszliśmy na alkohole bo to był główny cel tego wyjścia. Po kilku czy tam kilkunastu kieliszkach Robertowi powoli zaczynało odbijać. Mi w sumie nie lepiej. Śmialiśmy się ze wszystkiego nawet jeśli to nie było zbyt śmieszne.
- Wojtuś? A może weźmiemy sobie jeszcze sex on the beach? Zobacz taki ładny kolorowy. - Lewandowski.
- No nie wiem... Robert to już nie będzie trochę za dużo? - Szczęsny.
- A gdzie tam? Co ty w ogóle pierdolisz? Przecież wypiliśmy dopiero jeden dwa trzy... Pięć... Dwanaście... Shotów. To wcale nie tak dużo. Na jeszcze jednego możemy sobie pozwolić. - Lewandowski.
- Dobra... No masz rację. - Szczęsny.
- Panie! Jeszcze dwa razy sex on the beach poproszę. - Lewandowski.
Robert zwrócił się do barmana.
- Em... Państwu to chyba już starczy na dzisiaj... Nie uważa pan? - Barman.
- Słuchaj no... Płacę to wymagam. Bierz się za robotę a nie stoisz i się głupio patrzysz. - Lewandowski.
Pov: Robert Lewandowski
Barman się odsunął i szukał na półce odpowiedniego alkoholu. Poszedłem do Wojtka który zszedł z krzesła i usiadł na loży patrząc się na hot gejów tańczących na rurze.
- Widzisz jaki on bezczelny? Chyba mu tu słabo płacą. - Lewandowski.
- No widzę ale po naszej wizycie na pewno będzie miał podwyżkę. No więc tym bardziej powinienem być dla nas miły. - Szczęsny.
- Jak tak zacząłem rozmyślać nad nazwą tego drinka to aż mnie na sex wzięło taki wiesz na plaży gdy będzie ciemno. Na różowym ręczniku. Jesteś może chętny? - Lewandowski.
- Robert... Że ja bym nie był? Ale najpierw musisz zatańczyć dla mnie na tej róże. - Szczęsny.
- Nie ma problemu. Na szczęście Ania kiedyś ćwiczyła pole dance i trochę mnie nauczyła. - Lewandowski.
CZYTASZ
Lewandowski x Szczęsny ~ Barcelona
RomanceNie byłabym sobą gdybym tego nie napisała... Później tu coś sensownego napiszę ;) 03.10.24 - ?