Pov : Hyunjin
Rano około godziny 10:30 zadzwonił do mnie Lee Know z zapytaniem czy mógłbym zostać z felixem aż nie wróci on wieczorem z jego nowej pracy, ze względu że ja miałem wolne a po słowach starszego o kilka miesięcy chłopaka. Po około 10 minutach spaceru pieszo, zalazł się pod domem przyjaciela i zapukawszy w drzwi czekał na osobę która go wpuści do domu, choć i tak posiadał klucz to prawie nigdy go nie użył. Po około 2 minutach w drzwiach stanął starszy. Gestem ręki zaprosił mnie i zaprowadził do pokoju młodszego tłumacząc gdzie co się znajduje.
- hejka, młody jak się czujesz ? - zapytał starszy chcąc dowiedzieć się o aktualnym stanie zdrowia piegowatego.
- bywało lepiej, jak sam widzisz - powiedział piegusek uśmiechając się lekko do dwójki starszych
- to hyun zostaniesz z nim do wieczora ? Blagam no, obiecuję że zrobię wszystko - brunet złożył ręce w pół przed twarzą kruczo czarnowłosego mężczyzny.
- Minho, okej zostanę tylko pamiętaj że obiecujesz mi że zrobisz wszystko.
-tak, obiecuję to ja już lecę, jak coś to pisz dzwoń! Na razie chłopaki - powiedział najstarszy biorąc szybko klucze i telefon
Po wyjściu z domu najstarszego hyunjin chciał wyjść z sypialni młodszego aby mu nie przeszkadzać, lecz usłyszał cichy chodź niski głos blondyna żeby poczekał.
- Jinni, możesz zostać.? Błagam, wiem że to głupie ale położysz się ze mną..? - zapytał piegusek. Starszy mimo lekkiego zdziwienia uśmiechnął się i nachylił nad blondynem składając motyli pocałunek na jego czole, sam był zdziwiony faktem że przyszło mu to tak naturalnie.
- Lixi, idę zrobić ci coś do jedzenia, chcesz tutaj zostać czy chcesz być ze mną na dole ? - zapytał starszy siadając na krawędzi łóżka lekko głaszcząc młodszego po jego mięciutkich włosach.
- wiesz.. chce być z tobą na dole ale nie dam rady zejść...czy- blondyn pisnął z zaskoczenia gdy starszy brunet podniósł go do góry biorąc na styl panny młodej.
Młodszy automatycznie wtulił się w tors bruneta zarzucając swoje malutkie rączki na jego kark aby nie spaść, starszy położył delikatnie blondyna na obszernej czarnej kanapie w salonie i udał się do kuchni robiąc młodszemu coś do zjedzenia. Chodź cały czas czuł baczny wzrok młodszego który obserwował każdy jego ruch nie przejął się tym bardzo a uważał to nawet za bardzo słodkie zachowanie pieguska.
- sunshine, co byś chciał zjeść ? - zapytywał starszy z uśmiechem do młodszego
- jeśli to nie problem dla ciebie..to może...budae jjigae albo nie wiem, płatki ? - młodszy wzruszył ramionami na jego niezdecydowanie
- to zrobię budae jjigae, oki ? - na odpowiedź dostał cichy, uroczy pomruk pieguska.
Starszy wziął się do roboty jedzenia dla młodszego, w trakcie mieszania potrawy starszy poczuł smukłe rączki oplatające go szczelnie tak jakby myślał że starszy brunet mu zaraz ucieknie, starzy obrócił się przodem do młodszego patrząc na niego z troską chodź jego wzrok przez przypadek spoczął na ręce młodszego gdzie znajdowały się świeże rany. Starszy nic nie powiedział przytulił młodszego do siebie i zaczął gładzić uspokajająco jego plecy mówiąc czule słowa też składając kilka motylich pocałunków na jego blond czuprynie.
( skip Time lekki )
WieczórOkoło godziny 18:45 młodszy zasnął wtulony w starszego mężczyznę aby jutro obudzić się w silnych ramionach bruneta, oboje po niedługim czasie odpłynęli do krainy snów razem, w swoich ramionach.
——————————————————
Słowa : 567
Macie coś takiego chuj wie co to ale macie za wszelkie błędy przepraszam I TAK HYUN DOWIEDZIAŁ SIĘ ZE FELIX RO BRST MINHO PO PROSTU NIE CHCE MI SIĘ TEGO PISAĆ W ROZDIZSLXG WIĘC NO. HYUN WIE ŻE TO JEGO BRAT
CZYTASZ
I Love You..Do you love me..?// Hyunlix
Romance17 letni Lee Felix chodzący do liceum w Seulu niektórzy twierdzą że to urodzony łucznista i że urodził się z łukiem w ręku, był kilku krotnym mistrzem Azji jak i świata właśnie w łucznictwie. Raz idąc na afterparty po zawodach wpada na jednego chłop...