Rozdział 6

1 0 0
                                    

Gdy ostatnio żegnałem się z Melody, widziałem że ma na sobie moją bluzę. Patrzyłem na nią gdy odchodziła w niej do domu. Jednak stwierdziłem że skoro ona sama o tym zapomniała nie będę jej o tym przypominał, ponieważ jest to idealny pretekst do kolejnego spotkania.

Byłem niesamowicie szczęśliwy gdy w piątek rano dostałem wiadomość od Mel z rzeczami które można robić w jesień, filmy które można obejrzeć, i książki które można przeczytać.

MelodyWest

Miałam ci to wysłać. Mam nadzieję że pomysły ci się podobają i że od czasu do czasu coś czytasz:)

EliotWalker

Podobają mi się. Szczególnie cynamonki.

Wiedziałem że nie potrafiłbym ich zrobić, ale jako że kochałem jedzenie ten punkt najbardziej przypadł mi do gustu.

MelodyWest

Mam taki super przepis od babci. Jak chcesz mogę ci go wysłać.

EliotWalker

Moje umiejętności kulinarne są na naprawdę niskim poziomie. Więc chyba zrezygnuję z robienia ich.

MelodyWest

Nie możesz! To jedna z najważniejszych rzeczy do zrobienia przez całą jesień!

EliotWalker

W takim razie może pomożesz mi je zrobić?

Mogłaby być to kolejna wymówka do spotkania z nią, jednak ja naprawdę nie umiałem gotować. Nie chciałem spieprzyć cynamonek, które z przepisu babci Mellie musiały być jeszcze lepsze niż te kupne.Choć i tak większą radość niż same cynamonki sprawi mi zapewne widok Mel, oraz robienie ich z nią.

Widziałem że kropeczki na ekranie mojego telefonu co raz się pojawiały, po czym znikały. Szeroki uśmiech wszedł na moje wargi. Żeby pomóc jej napisać odpowiedzi, stwierdziłem że napiszę coś jeszcze.

EliotWalker

Przypomnę ci tylko że miałaś pomóc mi romantyzować jesień.

Kropeczki znów podskakiwały i znikały, jednak teraz zmieniała swoją wiadomość tylko dwa razy.

MelodyWest

Możesz do mnie jutro przyjść, to je zrobimy.

EliotWalker

Napewno przyjdę.

Dziewczyna polubiła wiadomość.

Włożyłem telefon do kieszeni, i skierowałem się do wyjścia z pokoju.

Gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi poczułem małe rączki które oplatają moje nogi.

- cześć! - powiedziała niesamowicie radosnym głosem Inez – rodzice pojechali. Jedziemy już?

- Jasne. Pójdź tylko po plecak.

Dziewczynka odkleiła się od moich nóg i pobiegła do swojego pokoju.

Moim codziennym zadaniem było zawieźć moją pięcioletnią siostrę do przedszkola. Rodzice jechali razem do pracy i spóźniali by się gdyby nie to że mają mnie i im pomagam. Przedszkole jest po drodze do mojej szkoły, tak jak w tamtym mieście, więc po prostu wyjeżdżam parę minut wcześniej.

Autumn TeaWhere stories live. Discover now