" to wszystko było kłamstwem "
- w którym..cori Swan dowiaduje się,
że miłość i złamane serce to
dwie strony tego samego medalu
originalny autor -novxscomet
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
LET DOWN
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
osiemnaście. przepraszam
— CHARLIE PATRZAŁ Z marszczonymi brwiami, jak Cori schodzi po schodach, z czapką naciągniętą nisko i płaszczem zapiętym pod samą brodę. Wyglądała absolutnie nieszczęśliwie. Zwykle podskakiwałaby po schodach, krzycząc na Bellę, żeby się pospieszyła, i miała na twarzy zbyt promienny uśmiech o tak wczesnej porze.
" Cori? "
Odwróciła się ku niemu, zdobywając się na najmniejszy z wymuszonych uśmiechów. " Tak? "
" Wszystko w porządku? ” Podniósł się na nogi, a ona skinęła głową, zmuszając się, by jej uśmiech stał się jeszcze szerszy.
" Tak, po prostu, uh, nie spałam dobrze "
" Co się stało z Emmettem? Zazwyczaj zostaje na dłużej, ale wczoraj wieczorem praktycznie wybiegł z domu "
" Eee, tak, rozstaliśmy się "
Jego grube brwi uniosły się w szoku. " Tak? ” Skinęła głową, obdarzając go smutnym uśmiechem, obracając klucze Belli wokół jej palec, żeby dać swoim rękom jakieś zajęcie.
" J-ja myślałem, że ci się podoba " Podrapał się po karku, nie do końca wiedząc, jak się mówi do dziewczyn, przynajmniej zakładał, że jak to jest być dziewczyną.
" Tak " Mruknęła. " Ale, um, nie wyszło " Wzruszyła ramionami, a Bella zeszła po schodach, jej brązowe oczy były z tyłu głowy siostry.
" Cori- "
" Eee, pójdę ” Mruknęła, odwracając się w stronę drzwi. " Miłego dnia w pracy " Uśmiechnęła się do Charliego, a on skinął głową, zanim wyszła z domu, zamykając za sobą drzwi.
" Wiesz, co się tam wydarzyło? " zapytał, patrząc na swojego najstarszą córkę, gdy oboje wpatrywali się w drzwi.
" Nie " Skłamała, a potem usłyszeli, jak bagażnik zaczyna huczeć i odjeżdża, zanim z zewnątrz rozległ się dźwięk klaksonu. " Muszę iść " Mruknęła, a on skinął głową, patrząc, jak odchodzi, zanim podniósł kubek kawy do ust.