" to wszystko było kłamstwem "
- w którym..cori Swan dowiaduje się,
że miłość i złamane serce to
dwie strony tego samego medalu
originalny autor -novxscomet
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
LET DOWN
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
trzynaście. zmiennokształtni
— EMMETT MIAŁ NAWYK oglądania Cori, jego oczy zawsze jakoś ją znajdowały i po prostu nie chciał odwrócić wzroku. Zazwyczaj w jej oczach tańczyło uwielbienie i nieprzezwyciężona ilość szczęścia.
Ale w jej oczach było widać niepokój. Skarżyła się na ból głowy trzy lub cztery razy, musiała siedzieć na wuefie i nie mogła się skupić na lekcji historii. A na angielskim zdrzemnęła się, używając kurtki Travisa jako poduszki, trzymając go za rękę. Choć jej drzemka wydawała się być naznaczona koszmarami, dlatego w ogóle sięgnął po jej rękę.
Podczas lunchu Cori siedziała z głową opartą na ramionach, z zamkniętymi oczami i kurtką Travisa naciągniętą na nią jak koc. Naprawdę żałowała, że nie upierała się, że nie jest jeszcze gotowa na powrót do szkoły. Że po prostu nie jest na to gotowa, bez względu na to, co powiedział dr Cullen. Chciała po prostu być w domu, w łóżku i spać. I myśl o Emmecie z nią przemknęła jej przez myśl, ale minęło zaledwie kilka tygodni, nie mogła go aż tak lubić.
Jasne, lubiła być w jego pobliżu, a on sprawiał, że się uśmiechała. Podawał jej rękę, gdy się denerwowała. Pomagał jej uczyć się do zajęć, na których nawet nie była, gdy była w tyle. A przede wszystkim sprawiał, że czuła się widziana.
Wiedziała jednak, że jest za wcześnie, aby go aż tak polubić.
" Hej, może powinienaś pójść do pielęgniarki ” Emmett pochylił się do przodu, z ręką na stole i brodą na grzbiecie dłoni, jego głos był zaledwie szeptem.
" Byłam trzy razy " Jej głos był lekko stłumiony, ale mógł zrozumieć, co mówiła. " Ciągle daje mi ibuprofen i odsyła mnie z powrotem do klasy "
" Mogę zadzwonić do Carlisle’a "
" Uh-uh " Pokręciła głową, nie podnosząc jej. " To on jest powodem, dla którego tu jestem ” Mruknęła, wywołując cichy chichot u chłopaka po jej prawej stronie.
