LET DOWN
sześć. drzewo
— " TWOJA SIOSTRA? " zapytała Angela, dziewczyna, którą poznała Bella. Jej oczy były szeroko otwarte, gdy spojrzała w stronę, gdzie stała dziewczyna, o której była mowa, z największym Cullenem.
" Tak ” Bella skinęła głową. " To Cori "
" Trzyma Emmetta Cullena za rękę ” Jessica zaczęła powoli, wciąż próbując to pojąć.
" Ona lubi kontakt fizyczny " Starsza Swan wzruszyła ramionami, nie rozumiejąc, dlaczego obie dziewczyny były kompletnie zszokowane.
Spojrzała na siostrę, na ustach Cori pojawił się mały uśmiech, gdy spojrzała na Emmetta, który stał przed nią zaledwie kilka kroków od stołu, przy którym siedziała reszta rodzeństwa.
Ich palce wciąż były splecione.Jej wzrok przesunął się od siostry do chłopaka o miedzianych włosach, jego oczy były zwrócone na nią, a brwi zmarszczone. Bella odwróciła się na krześle, odwracając wzrok od chłopaka, a jej brwi ściągnięte w konsternacji.
" Bella " Cori zwróciła uwagę siostry, gdy zbliżyła się do stolika, przy którym siedziała z kilkoma innymi osobami. Wszystkie oczy zwrócone były na Cori, dwie dziewczyny z otwartymi ustami, a Eric obdarzył ją uśmiechem.
" Hej, Cor " Bella się uśmiechnęła. " A ty martwiłaś się, że nie znajdziesz przyjaciół "
" Jak to zrobiłaś? ” zapytała brunetka, a Cori spojrzała na nią, a jej delikatne rysy twarzy wykrzywiło zmieszanie. " Cullenowie? Jak to zrobiłaś? "
" Idę po jedzenie " mruknęła Cori, odwracając się i kierując się w stronę kolejki, chwytając tacę.
" Zignoruj ją "
Podskoczyła lekko i odwróciła się, by zobaczyć stojącego za nią Emmetta.
" Przepraszam " Lekko się zaśmiał. " Nie chciałem cię przestraszyć "
" Nie, po prostu się ciebie nie
spodziewałam " Powiedziała mu, kładąc kilka rzeczy na tacy, nic nie wyglądało zbyt apetycznie. " Czy jedzenie zawsze jest takie... bleh? "
CZYTASZ
LET DOWN. twilight¹
Casuale" to wszystko było kłamstwem " - w którym..cori Swan dowiaduje się, że miłość i złamane serce to dwie strony tego samego medalu originalny autor -novxscomet