Szedłem korytarzem gapiąc się w telefon, praktycznie wchodząc na przypadkowych ludzi, jednak Natalia uważała na nas za mnie. Z tego co zdążyłem wywnioskować to szliśmy na stołówkę spotkać się z Bartkiem. Jednak bardziej niż on interesował mnie nowo poznany chłopak.
- możesz mi powiedzieć z kim ty tak kurwa piszesz cały czas? - odezwała się w końcu widocznie zirytowana czerwonowłosa. Spojrzałem na nią z niezrozumieniem i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że nie wiedziała o moim nowym znajomym.
- O Jezu, musisz być taka agresywna od razu? Zlluzuj trochę - odrzekłem zirytowany przewracając oczami na co dziewczyna westchnęła groźnie, marszcząc nos i zaciskając usta w wąska linię przez co zaśmiałem się i nazwałem ją wściekłą wiewiórką, za co dostałem w łeb.
Cóż, wiedziałem, że się martwi. Dobrze wie, że szybko przywiązuje się do ludzi, a potem płacze bo mnie odtrącają. Ona i Bartek zawsze mi pomagają w takich sytuacjach za co jestem im cholernie wdzięczny. Natala nie działa żebym znów cierpiał i się przejechał na kimś. Tymbardziej, że mimo znajomych byłem bardzo samotny, a to uczucie rzadko kiedy opuszczało moje ciało do tego stopnia, że mógłbym powiedzieć nigdy. Zeszliśmy na dół kierując się w stronę pomieszczenia, gdzie miał być nasz przyjaciel. Szybko nas zauważył z uśmiechem na ustach siedząc na paletach imitujących siedzenia, co uważałem za super sprawę jeśli chodzi o taką dekoracje w szkole. Żeby było nam wygodnie było tam pełno poduszek. Szybko zauważył, że Natalia wcale nie jest humorze, a wręcz kipi ze złości na co zmarszczył nos posyłając mi pytające spojrzenie. Wszedłem zaraz za dziewczyną do pomieszczenia pełnego uczniów.
- MAM GO DOŚĆ! JAK TEN KTOŚ, KTOKOLWIEK TO JEST, ZNOWU ZŁAMIE CI SERCE BO SOBIE ZA DUŻO WYOBRAZISZ TO NIE MA OPCJI, ŻE BĘDĘ CIE Z TEGO PODNOSIĆ! - krzyknęła w moją stronę widocznie zbulwersowana chodząc w te i wewte, a inne osoby będące w środku tylko się na nas dziwnie patrzyły.
- może ciszej co? - spytałem lekko agresywnie, trochę za bardzo niż planowałem.
- OOOO jeszcze mnie uciszać będziesz co? - syknęła zła na co ja tylko westchnąłem.
- no to kto to? - wtrącił się wreszcie Bartek próbując zażegnać nasze wrogie spojrzenia na siebie. Od razu przypomniałem sobie o wiadomościach na które nie odpisałem, więc szybko sięgnąłem po telefon i zacząłem je czytać. Gabriel zaczął opisywać siebie i swoje zainteresowania, gdyż wcześniej go o to spytałem. Usiadłem obok na paletach i zacząłem czytać i po chwili odpowiadać na wiadomości.
- widzisz? Mówiłam! - krzyknęła Natalia wymachując rękoma.
- No dobra Jezu powiem wam no - odezwałem się niezadowolony wiedząc, że muszę przerwać pisanie i opowiedzieć moim przyjaciołom o nowo poznanym chłopaku. Dziewczyna usiadła obok nas z wyraźnie łagodniejszym wyrazem twarzy, a oczy obojga spoczęły na mnie więc głośno westchnąłem.
- No siedziałem na tej bezsensownej biologii i zacząłem sobie z nudów siedzieć na telefonie z intencją poznania kogoś z kim mógłbym popisać całą lekcje. No i nagle dostałem powiadomienie o nowej wiadomości. Chwilę się wahałem czy odpisać, gościu praktycznie nic nie miał na swoim profilu nawet swojego zdjęcia, czaicie? - spytałem sam siebie z ironią - nie żebym ja miał ale ja przynajmniej mam jakiś opis i imię w nicku! No ale okazało się, że ma na imię Gabriel, mieszka w Białymstoku, ma 19 lat i ma psa o imieniu Luna. Wydaje się na prawdę okej.
- Jak znowu się do niego przywiążesz I zawiedziesz to przysięgam że zabije ciebie i jego!! - marudziła dziewczyna przewracając oczami na co ja zrobiłem to samo.
Wiem że bardzo się o mnie martwi, tymbardziej, że mój stan psychiczny nie jest jakiś super. Nadal czekam, aż mama zabierze mnie do psychologa. Niedawno przyznałem jej się o tym co się dzieje. O ranach na ciele po żyletce, o moich próbach i myślach samobójczych i generalnie o tym, że nie daje rady. Świat przygniata mnie, a ja nie potrafię się w nim odnaleźć. Mimo, że jestem chłopakiem byłem napastowany na tle seksualnym przez osobę we własnej rodzinie. Mało kto o tym wie, ale gdy mój wuja ćpun znów coś odjebał po prostu pękłem i opowiedziałem o wszystkim Natalii jeszcze za czasów gdy myślałem, że jest Łukaszem. Gdyby nie to, że na prawdę szybko się przywiązuje się do ludzi to pewnie w życiu bym jej nie wybaczył udawania chłopaka i mimo, że okazała się tak samo zajebsitą osobą to nie byłbym w stanie jej wybaczyć i nasza znajomość by się zakończyła.
CZYTASZ
please.. Stay With Me // Bxb
RomanceByli skazani na niepowodzenie jednak wierzył, że może jeszcze ich drogi się zejdą, że chwilowe szczęście które czuł u boku drugiej osoby nie było tylko chwilą zapomnienia aby potem dosadnie cierpiał z jej braku. Wierzył, że jeszcze się odnajdą i cho...