Droga Charlotte
Na początku chciałem cię przeprosić za to, że nie pisałem przez kilka dni. Musiałem się po prostu od wszystkiego odciąć i pomyśleć. Pewnie się ucieszysz gdy napiszę, że z każdym kolejnym dniem czuję się trochę lepiej. To duża zasługa wizyt u Victorii. Żałuję, że nie zgodziłem się wcześniej na te wizyty, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale.
Caroline też mi trochę pomaga, może to dziwne w końcu znamy się tak naprawdę od kilku dni, ale czuję, że się zaprzyjaźniliśmy. Przynajmniej mam taka nadzieję, nie miej mi tego za złe.
Chłopaki chcą, żebym wyjechał z nimi na weekend za miasto, nie wiem czy to dobry pomysł. Powiedziałem im, że się nad tym zastanowię, a ty co o tym myślisz? Powinienem się zgodzić?
Spotkałem dzisiaj twoją mamę, poprosiła żebym ją odwiedził, bo ma dla mnie kilka rzeczy. Pójdę do niej jeszcze w tym tygodniu. Boję się tego pójścia do twojego domu i świadomości, że cię w nim nie zastanę nawet gdybym czekał nie wiadomo ile czasu. Nie potrafiłem jednak jej odmówić, ona cierpi i to bardzo, ale w końcu byłaś jej dzieckiem. Nie wyobrażam sobie jak ją to musi boleć.
Nie wiem czy wiesz, ale na wszelki wypadek napiszę to tutaj, spełniam swoją obietnicę. Codziennie cię odwiedzam i przynoszę twoje ulubione kwiatki. Przynajmniej tyle mogę zrobić. Myślę, że możesz być ze mnie dumna. Podnoszę się powoli z dna, ale mimo wszystko boję się, że któregoś dnia znowu upadnę i nie będę miał siły, żeby się podnieść i walczyć. Pomaga mi świadomość, że trzymasz za mnie kciuki aby mi się udało w końcu zawsze tak robiłaś. Tęsknie nawet nie wyobrażasz sobie jak cholernie mocno.
Michael
CZYTASZ
Always and Forever // Michael Clifford
Fanfiction(...) odchodząc zabrałaś moje serce, a bez serca nie da się funkcjonować