Per: Lucyna znaczy lucek
Szedłem w końcu na dół dopiero na schodach się zorientowałem że się nie przebrałem wracałem do pokoju i po drodze spotkałem tego jebanego jelenia postanowiłem ,że online go jakby nigdy nic ale nagle przypomniał mi się ten sen zatrzymałem się ,stałem tak jakbym zobaczył duchPer:Al
Wyszedłem z pokoju nagle zobaczyłem Lucisia chciałem coś powiedzieć ale on się nagle zatrzymał i stał tak do puki nie pstryknąłem palcami przed jego twarzą [uroczą twarzą Alastor o czym ty myślisz ogarnij się - pomyślałem]
Nagle się odckną i odskoczył
Nie mogłem się powstrzymać i się zaczełem hihrać
Luci- co cię tak kurwa bawi
Powiedział z słodko wkurwioną minkąAl- a nic takiego
Poszedł do swojego pokoju a ja się zastanawiałem czy on wszystko pamięta,
Zszedłem na dół gdzie wszyscy się zgromadzili no prawie wszyscy tylko lucifera nie byłoChar- o czejść Al
Powiedziała pełna energii CharlieAl- witaj Charlie ,Co to za zebranie?
Char- nadal się zastanawiamy jak odkupić Angela
Al- najpierw trzeba unieważnić pakt
Char- ale jak ?
Smutno zapytałaAl- mogę pomóc ale najpierw zajrzyjmy pakt i nie obawiaj się nie chce twojej duszy tylko drobną przysługę
Char- zgoda!!!
KrzyknęłaVaggie-Charlie nie rub tego damy radę sami to może się źle skączyć
Charlie ją zignorowała i podała mi rękę
Vaggie-Charlie nieeeee!!!
--------------------------------------------------------------
Siemanko sorki że tak długo nie było rozdziału ale mam zapisany na kartce jeden rozdział i nie chciało mi się właśnie przepisywać z kartkiMam nadzieję że rozdział się podoba >:3
Bajo (cringe alert) moje skibidi sigmy

CZYTASZ
Czy To Możliwe (Radioapple)
БоевикPierwszy rozdział dla beki ale reszta już nie resztę opisu Alastor zjadł ▪️〰️▪️